[Makiety] Pytania i odpowiedzi/Tips & Tricks

Śniący Joined: lip 30, 2013 Posts: 41

Kupiłem dzisiaj klej polimerowy firmy Dragon i się nieco zawiodłem. Cyjanoakrylowy "łapie" ze sobą klejone elementy nieporównywalnie szybko, wręcz błyskawicznie, natomiast klej polimerowy potrzebuje naszej asysty w postaci bezczynnego trzymania klejonych elementów, i tak przez dobrych kilka minut. Z cyjanoakrylem o wiele mniej zabawy, a same wżeranie się piankę nie jest na tyle kłopotliwe, aby poczytać je za wadę. Sądzę, że tylko wylanie nadmiernej ilości kleju mogłoby oszpecić lub zniszczyć makietę. Także od siebie polecam cyjanoakrylowy i doradzam trochę ostrożności w jego użytkowaniu.

Polimerowy schnie 24h albo i więcej, nie ma sensu trzymać ręcznie klejonych elementów tyle czasu Razz

Wsadzić w imadło albo przywalić czymś cięższym i po sprawie. Polimer i cyjanoakryl to dwie całkiem różne rzeczy, o odmiennym zastosowaniu, więc i inaczej się ich używa. Do makiet raczej nigdy nie używam cyjanoakrylu, tylko polimerowego lub wikolu (Tomek jeszcze stosuje butapren, ale to tylko przy kilku określonych potrzebach).

jesli chcemy szybkiego i mocnego kleju do wszystkiego to polecam klej na goraco. niestety jest on dosc drogi w porownaniu do polimerowego czy pva (wikol) ale za to schnie kilkanascie sekund i mocno trzyma klejone elementy. ryzyko nadtopienia istnieje tylko gdy zbyt dlugo przytrzymamy grzalke przy materiale.
oczywiscie do klejenia posypek niezastapiony bedzie wikol.

pisze z tel, przepraszam za ew byki Wink

Śniący Joined: lip 30, 2013 Posts: 41

Ja zostanę przy cyjanoakrylu, szybkość działania mnie przekonała. Sklejam jedną ściankę i za 30 sekund doklejam podest itd, dodatkowo lepiej sobie radzi z klejeniem listeweczek. Szkoda mi czasu na imadło ;]

Izwor wrote:

jesli chcemy szybkiego i mocnego kleju do wszystkiego to polecam klej na goraco.

Zapomniałam o kleju na gorąco, racja. Jest ok, ale nie do gładkich powierzchni, łatwo od nich go oderwać.

Klej na gorąco daje radę ale zdecydowanie bardziej wole klej polimerowy.
Cały myk polega na tym aby konstrukcja makiety była "samonośna", czyli dobrze jest zastosować piny do podstawki (używam małych gwoździ szklarskich), podeprzeć ściany stertą gruzu czy inną belką. Wtedy nic nie trzeba trzymać, a po nałożeniu wikolu z piaskiem czy innej masy, makieta robi się iście pancerna i będzie służyć przez długie lata.

Cyjonakrylu używam tylko przy drobniejszych elementach lub tych luźniejszych których polimer dobrze nie złapał, więc jako klej pomocniczy się sprawdza.

świetny patent/trick na wykorzystanie starych rolek po taśmach klejących:

Hej,

Zima idzie, będą długie wieczory, więc postanowiłem porzucić chwilowo WFB i powrócić do projektów Mordheimowych. Chcę na nowo zacząć dłubaninę przy swoim stole do gry (trochę zmieniłem koncepcję :P) , a że brakuje mi doświadczenia i Mordkowego ogrania to mam w związku z tym kilka zapytań.

1. Jakie są optymalne wymiary dla stołu? Chciałbym zrobić 48"x48" (120cmx120cm) dla mniejszych gier, a przy grze w kilka osób powiększany do 48"x72" (120cmx180cm) - składać się będzie z modułów 30cmx30cm. Czy to jest ok?

2. Specyfika materiału trochę weryfikuje moje plany- styrodur jest dostępny w arkuszach 1265mm x 615mm. Niby super bo z arkusza wychodzi 8 modułów 30x30 cm. ale jak się okazało jednak nie. Styrodur jest produkowany "na zakładkę" więc z jednego arkusza można albo uzyskać 8 modułów 29x29cm albo raptem 3 moduły 30x30 cm.
No i teraz pytanie, czy ten 1 cm. na module będzie robił jakąś różnicę w grze? Wymiar stołu nie będzie już wtedy "standardem" GW i będzie miał 126x126cm. w mniejszej wersji oraz 126x172cm w większej wersji.
Z jednej strony wolał bym mieć jednak standard 120x180, ale z drugiej koszt wzrośnie ponad dwukrotnie, co przy 10cm. grubości styrodurze robi kilkaset złotych różnicy. Jeśli będę chciał stół mieć też do Battle'a to raczej muszę iść w standard, ale jeśli tylko do Mordheim to ten mniejszy wymiar jest ok?

Wydaje mi się, że w tym wypadku te kilka centymetrów nie gra dużej roli Wink

Sami gramy na stołach o różnych rozmiarach, i choć fakt że najczęściej jest to 120x120 cm, to zdarza się granie na mniejszych powierzchniach.

Znalazłem obejście problemu- po prostu zastosuję styrodur o grubości 2 cm. - ten jest w normalnych blokach i można wyciąć z niego 8 modułów.

Przy okazji doszedłem do wniosku, że trzeba pomajsterkować i zbudować warsztat do cięcia tego wszystkiego. Wykopałem jakiś stary zasilacz, jutro kupię drut oporowy i biorę się za robotę.

Mam za to kolejne pytanie.

Poniżej rysunek poglądowy. Taką skrzynię sobie umyśliłem. Po rozłożeniu mam blat 120x180, po złożeniu skrzynię 120x80.
Zastanawiam się nad wysokością (głębokością) stołu.
Widzę 2 opcje:
- ta z rysunku 10 cm. - plusy: po złożeniu w środku transportuję/przechowuję moduły. minusy: moduły mają różną wysokość, więc część (te 10 cm.) będzie równo z bocznymi "bandami", a część tych niższych modułów będzie ograniczone. Niby wtedy trudniej figurki strącić, a poza tym poza stół i tak nic zwykle nie wystaje, ale nie wiem jak estetycznie to będzie wyglądało.

- opcja 2 cm. - wtedy żadne moduły nie będą ograniczone poprzez boczne "bandy", estetycznie chyba lepiej. Minusem za to jest konieczność sklecenia dodatkowej torby na przechowywanie/transport modułów.

Jakieś rady? Smile

Patent na gont podpatrzony u jednego emeryta pokazywanego w Teleexpresie ;-).
Gont robił z wyluskanych szyszek swierkowych. Może pracochłonne ale na dużej powierzchni wygląda genialne! :-)

Ja bym optował za C - daje więcej możliwości przy ustawianiu makiet pod katem konkretnych scenariuszy. Wink

Fajny gadżet pt. 3D Pen, który może być przydatny przy budowie makiet: www.youtube.com/watch?v=D_03_8DaR4s

Na tym filmiku lepiej widać jakie to urządzenie ma możliwości: www.facebook.com/video...=2&theater

Nieświadomy Joined: grud 07, 2014 Posts: 13

Gdzie kupic styrodur w rozsadnych ilosciach?

na pradze jest sklep gdzie kupisz do w genialnej proporcii do ceny

Księcia Ziemowita 19
Warszawa