Prowadzenie statystyk pozwoli nam też dać jakieś zadośćuczynienie graczom którzy z przyczyn od nich niezależnych opuszczą sporo spotkań. Np 5 pod rząd bo byli chorzy, albo ich "szczur" był chory.

CP można też dostać za inne rzeczy niż bitwa. Np rozegranie 2 scenariuszy przy rozkładzie raz wygrałeś raz przegrałeś daje 3 CP czyli o 50% więcej niż gier. I to przy założeniu że żadne inne CP nie zostały zodbyte.

Edit tym razem przeczytałem to co napisałeś dopiero po poście, rzuty będą po każdej bitwie a SI będzie się rzucało w równomiernych odstępach. Jak ktoś w między czasie dokupi sobie herosa to od tego momentu on rzuca SI i exploracje.

Sory ale nie widzę twojego systemu, głównie dlatego że jest oderwany od ilości rozegranych gier, liczba CP jest zawsze większa od ilości gier, może nawet o 100%.
I masz rację rzeczywiście bandy nie będą słabsze jak teraz widzę będą silniejsze. W twoim systemie bardziej opłaca się restartować bandę niż ją prowadzić.

Staś wrote:

Edit tym razem przeczytałem to co napisałeś dopiero po poście, rzuty będą po każdej bitwie a SI będzie się rzucało w równomiernych odstępach. Jak ktoś w między czasie dokupi sobie herosa to od tego momentu on rzuca SI i exploracje.

Byłbym wdzięczny za przykład rozkładu rzutów. Do gry wchodzi wb z 5 bohaterami. Pozostańmy przy tym ex20/si8

Niby jak mam to zrobić jak nie wiem ile jest gier, jaka była średnia itd. Dowiemy się tego dopiero podczas kampani. Pozatym statystyka odzwierciedli także styl gry grupy, jeśli był np agresywny i było dużo strat będzie to odzwierciedlone w rzutach.

Quote::

Sory ale nie widzę twojego systemu, głównie dlatego że jest oderwany od ilości rozegranych gier, liczba CP jest zawsze większa od ilości gier, może nawet o 100%. I masz rację rzeczywiście bandy nie będą słabsze jak teraz widzę będą silniejsze. W twoim systemie bardziej opłaca się restartować bandę niż ją prowadzić.

No cóż w takim razie średnia od rozegranych gier przez stat gracza będzie najlepszym wyznacznikiem. Wtedy wszytko będzie ok. Ciągle mówisz o tym jakbyś wyliczył działanie mojego systemu na konkretnych przypadkach i liczbach. szczerze w to wątpie.

Quote::

Niby jak mam to zrobić jak nie wiem ile jest gier, jaka była średnia itd. Dowiemy się tego dopiero podczas kampani. Pozatym statystyka odzwierciedli także styl gry grupy, jeśli był np agresywny i było dużo strat będzie to odzwierciedlone w rzutach.

Myślałem, że masz jakieś przykłady w zanadrzu.
Eee...statystyka w żaden sposób nie odzwierciedla stylu grania grupy. Ponieważ jak wiemy możesz wyrżnąć czyjaś warbandę w bitwie a potem dostać takie rzuty na injuries u henchmenów i bohaterów (dead), że lepiej jest zrobić disband, z kolei przegrany może mieć wszytkie rzuty super. Do tego nie wiem czy agresywny styl to np spadanie z budynków i zabijanie się co też wliczy się do śmiertelności. Do tego stylu gry nie określi ci statystyka pobitewnych rzutów tylko prowadzony w czasie bitwy zapis (jeżeli naprawdę trzeba): szarż, oddanych strzałów, ruchów itd. który nie wiadomo jak zinterpretować bez odpowiedniego klucza.To oddaje styl gry a nie to, że ktoś miał pecha na injuries.
Czyli sam przyznajesz, że polem testowym będzie kampania. Hm. nie sądzisz, że należałoby zrobić kilka testów papierowych?

Przyznam, że pomysł Kuby odnośnie systemu dodawania nowych warband wydaje mi się całkiem sensowny - przynajmniej jako tymczasówka. Statystyki i tak będziemy zbierać przez całą kampanię i zanim się je przetworzy w coś sensownego minie dużo czasu, zaś kwestia dodawania nowych warband się pojawi na pewno jeszcze w trakcie nadchodzącej kampanii. Z tego co pamiętam z mojego wejścia do poprzedniej kampanii recepta samo xp + złoto może uczynić nową warbandę bardzo mocną. jedyne nad czym się zastanawiam, to kwestia bohaterów, którym wypadnie śmierć na injuries. O ile zrozumiałem poprawnie, to jeśli odbyły się np. cztery bitwy w kampanii, to bohaterowie nowej warbandy odbywają czterokrotnie explorację. Jeśli któremuś się zemrze np. przy trzeciej exploracji (z czterech) to trzeba wykupić nowego, podliczyć mu xp i kupić sprzęt a potem dalej robić explorację. Nie byłby to problem, jeśli się to przydarzy raz, ale wraz z biegiem kampanii "przygotowanie" nowej warbandy wymagać będzie zacięcia i pieczołowitości zawodowego księgowego. Pomysł mi się podoba ale poupraszczałbym trochę np: explorację ograniczyłbym do sumowania znalezionego wyrdstone'a, bez uwzględniania zdarzeń wynikających z wylosowania wielokrotności (hm, trochę mało klarownie - mam na myśli np: 444 czy 55555). Na problem śmierci bohaterów na razie pomysłu nie mam (może po prostu odliczyć cenę odkupienia bohatera od skarbca warbandy - a awanse, injuries, sprzęt pozostawić bez zmian? - jedyne co mi do głowy przychodzi na razie). Zastanowiłbym się też nad umieralnością henchmenów.

Co do "regulowania" sprzętu to stoję po stronie Kuby. O ile nie widzę w sensu w przerabianiu każdego random eventu w BtB. O tyle z chęcią bym przynajmniej trochę oszlifował niektóre fasety BtB-owskich warband, wiecie, by nadać kampanii blasku A tak na serio - z tego co widziałem to niektóre elementy w tych warbandach są mocne bez jakiegokolwiek uzasadnienia np.
omówione baciki - bardzo fajna broń ze strike first i jeszcze wzmacnia i tak świetne warhoundy (wszakoż są one tanim mięchem armatnim, a pod batem są zabójczym mięchem armatnim) - może niech będą, tak na dobry początek, takie jak pirackie cat'o'nine tails z -1S? W ten sposób gracz przynajmniej rozważy inny wybór uzbrojenia.
Informantsi chaos dwarfów - skoro mają profil wojownika od najemników, to czemu tyle nie kosztują? Fakt, nie zostną bohaterami, ale to trochę mało na 10gc zniżki.
mancatchery - jak musi być, to może być - ino żeby przynajmniej działały wyłącznie jak spikey dwarfy wygrają scenariusz. Tak na zdrowy rozsądek - routuję dwarfy, wygrywam, a oni uciekają z moimi bohaterami w worku? Normalnie bycie złapanym to dla bohatera praktycznie gwarantowana śmierć - pomyślałbym o jakimś save dla złapanego po bitwie lub senariuszu "odbicie jeńców" czy cuś...

Sam stawiam na równowagę w rozgrywce i jak dla mnie ciężko jest nawet przyrównywać stare warbandy z podręcznika z tymi z BtB pod względem stosunku cena/jakość. Gra się dla zabawy, ale co to za zabawa, kiedy ty masz warbandę wybiedzonych ostlanderów, a ja warbandę nakokainowanych, uzbrojonych po zęby spejs marinsów jadących do boju na czołgach ( i do tego wymiatających na gitarach przez całą drogę)?

Sorki za ścianę tekstu, ale opętał mnie slaaneshowski demon grafomanii

Kuba ale teraz to zmieniasz system, już nie CP tylko ilość gier. Nie będę siedział i rzucał kostką żeby coś ci udowodnić bo poco, wyjdzie w praniu. Wg mnie łatwiejszym sposobem jest prowadzenie zapisu i statystyk. Poza tym pozwoli to na dostosowanie zmian i rzutów do rozwijających się band. Pod koniec kampani BTB Telchar miał mega horde i jak dostał w d to musiał mega dużo odkupić. I jak rozróżnisz gry jest mega duża różnica między scenariuszem avalanche a last call a w twoim systemie między nimi nie ma różnicy. A co z mutacjami? Kiedy skill u ciebie to mutacja?

Nie obraź się ale twój system może jest dobry do zwykłego mordheima ale nie do BTB. Zapis i wyciąganie średniej spowoduje że gracz dołączający przejdzie na sucho przez naszą kampanie i na końcu tego będzie miał średniom bande.

Necro
Specjalny scenariusz "bunt spartakusa" to SUPER pomysł, doda kolorytu. Może tak walka między zawartością chaos enginu a chaos dwarfami (bez informersów), każdy ma cluba tylko. Nie rzuca się na SI ani nie dostaje expów. Tylko muszą być jakieś inne czynniki np jakiś mega słaby rzut CD na eksploracji.

Nie ma rozróżnienia między scenariuszami fakt. możesz mieć rację - zapomniałem jak to btb jest bojebtb jeżeli chodzi o te dodatki. Może jak się wkręcę i przestudiuje to btb jeszcze raz będę miał pomysł inny. Jeżeli ty uwzględniasz te wszytkie random rzeczy i poziom trudności scenariusza to myślę, że twoj sposob jest jednak ok. Z chęcią posłucham o tym twoim systemie konkretniej na żywo. Powiedz mi jeszcze jedno najlepiej ze stroną - o co chodzi z tym skillem i mutacja bo mi to umknęło?

Kuba ale to jest mega proste zapisujemy ile kto czego dostał w grze 1 2 3 itd potem nowy gracz dostaje tyle kostek na eksploracji tyle rzutów SI ile było średnio w danej grze. Tak jakby na sucho gra te gry rozwija bande itd. Nie jest to system idealny ale cóż jak demokracja najlepszy jaki wymyślono

Z mutacjami
bordertownburning.cian...rupted.pdf

Aa i oczywiście CP dostaje się tylko tyle ile było gier, to spowoduje że nie będzie się opłacać restartować bandy po kiepskich rzutach.

To bez sensu, żeby dawać bajery za opuszczanie gier ponieważ:

a) Skomplikowane zasady dołączania później odstraszą niektórych od ich czytania, a w konsekwencji grania.

b) Proponuję przeczytać podręcznik do BTB, który oferuje najlepszy balanser do rozgrywania spotkań, w postaci systemu określenia kolejności wyboru przeciwnika i scenariusza. Do tego dochodzą "underdogs".

c) Nie da się wyrównać sprawiedliwie siły band graczy, jeśli jeden z nich przychodzi nieregularnie na spotkania. Zatem dodawanie jakichś zasad jest pozbawione sensu.

d) Dawanie ludziom CP, za to że dołączyli później stawia sens kampanii i objectivów pod znakiem zapytania. Jedyne rozdawnictwo na jakie mogę się zgodzić to wyrównanie ilości CP dołączającej bandy z bandą o najniższej liczbie CP.

e) Tak samo dawanie kasy jest niczym mądrym.

Poza tym, jeśli chodzi o bacik to może i jest mocny, ale jego prawidłowe użycie powoduje, że pieski tracą swój jedyny atut jakim jest prędkość, Telchar nie użył bacika chyba nigdy. W ogóle ten bacik ma power level zero przy zasadzie mnichów mówiącej, że cesarz odkupuje im każdego straconego henchmena wraz ze sprzętem tyle, że bez expa. Uber koks!

Ogólnie wszystko w BTB jest przekoksane, nawet eksploracja. O to chodzi w tym dodatku, tu się nie biją jacyś śmieciarze o kawałki gruzu. Tu demony chaosu biją się z ogrami i super-ninja koksami

Pogracie w kampanię i zobaczycie, że te zasady porywania bohaterów, czy biczowania piesków dają BTB niezapomnianego smaczku. Tak jak próba zatrzymania rozpędzonego Trade Wagonu kupców, nikt nie wie, w którą stronę potoczy się wózek po zderzeniu z ogrem

Zatem moja propozycja jest taka:
Najpierw grajmy potem szukajmy dodatkowych rozwiązań i uściśleń.

Vercy wrote:

Ogólnie wszystko w BTB jest przekoksane, nawet eksploracja. O to chodzi w tym dodatku, tu się nie biją jacyś śmieciarze o kawałki gruzu. Tu demony chaosu biją się z ogrami i super-ninja koksami Pogracie w kampanię i zobaczycie, że te zasady porywania bohaterów, czy biczowania piesków dają BTB niezapomnianego smaczku. Tak jak próba zatrzymania rozpędzonego Trade Wagonu kupców, nikt nie wie, w którą stronę potoczy się wózek po zderzeniu z ogrem Zatem moja propozycja jest taka: Najpierw grajmy potem szukajmy dodatkowych rozwiązań i uściśleń.

Pełna podpinka z mojej strony !

Więc pożyjemy- zobaczymy. Jakby co od teraz podchodze do tego z otwartą glową poza jedna (dwiema) rzeczami. Serio, winds of change i mutacjo-skile, które podesłał wczoraj Staś dyskryminują i udupiają witch hunterów z zasady co nie tyle mi się nie podoba co jest nieuczciwe. Jako jedyna warbanda od razu zabijają bohatera, który dostanie mutację i oczywiście zabijaja go ze sprzętem. Inne warbnady tego nie robią i mam gdzieś tą zasadę serio.

Zasady BTB rzeczywiście dyskryminują bandy, które nie pochodzą z settingu. To że w ogóle autorzy zrobili objective który jest w praktyce przeznaczony wyłącznie dla Witch Hunterów jest już ukłonem i ich stronę.

Najlepiej grać bandami z BTB, wtedy zabawa jest miodniejsza

Vercy wrote:

Zasady BTB rzeczywiście dyskryminują bandy, które nie pochodzą z settingu. To że w ogóle autorzy zrobili objective który jest w praktyce przeznaczony wyłącznie dla Witch Hunterów jest już ukłonem i ich stronę. Najlepiej grać bandami z BTB, wtedy zabawa jest miodniejsza

Wish I could bro . Ostatnio mam fazę na wikingów i norsmeni byliby całkiem ale rzeźbię tych wh już 100 lat i teraz już ich prawie skończyłem. Kampania niedługo i nie zdążę nawet jednego norsa zrobić.