Dyskusja ogólna (pytania & odpowiedzi) 2.0

Teraz to znowu słabe będzie. Dobrze ,że gramy na stare zasady:D.

Post subject: [Warsztat] Podręcznik... Posted: Cz list 14, 2013 03:56 PM

W naszej kampanii szału nie robią:).Ale Pepe miał nimi trudny początek:).Chociaż to tez nic nie znaczy bo np. ja w we miałem z dwa restarty druzyny i gram bez szlachcica, a są bardzo mocni:).

Post subject: [Warsztat] Podręcznik... Posted: Cz list 14, 2013 04:58 PM

Mój oponent stracił minetaura w trzeciej potyczce bodaj, po dwóch walkach lał mnie na nowo Smile

Taki mały hint - harpie robią połowę fajności bandy. Drugą połowę robią herosi z psami i gorami. Ungorów i łupieżców nie braliśmy i żaden z nas nie żałował.

Post subject: Re: [Warsztat] Podręcznik... Posted: Pt list 15, 2013 02:06 AM

Pepe wrote:

Mam jeszcze jedną propozycję odnośnie stworzeń pojawiających się w wyniku zdarzenia losowego, żeby nie mogły opuścić stołu dobrowolnie czy też wtedy gdy poruszają się w losowym kierunku. Co to za frajda jak pojawi Ci się Spawn i za chwilę da nogę za krawędź stołu.

W tej wersji podręcznika, którą wam wysłałem powinien być taki zapis:

Quote::

Modele reprezentujące zdarzenie losowe mogą wyjść poza krawędź stołu jedynie podczas pościgu bądź ucieczki. W przypadku innych rodzajów ruchu, nieważne dobrowolnych czy przymusowych krawędź stołu traktowana jest jak teren niedostępny chyba, że odrębne zasady stanowią inaczej.

tym razem mam pytanie, a w zasadzie kumpel który stara się zrozumieć istotę systemu)
Jaka logika stoi za zasadą że w normalnych warunkach można strzelać tylko do najbliższego celu? Dlaczego nie jest to rozwiązane na zasadzie powinienem strzelać do tego celu który jest dla strzelca większym zagrożeniem? Przykłady: przeciwnik ma oddział łuczników który rozsmaruje moich jedną salwą. Jednak przed nimi postawił ogra w płytówce którego mało co rusza (powiedzmy że oddziela nas rzeka więc nie ma problemu że ogr zaszarżuje). I ja wiedząc że prawdziwym zagrożeniem są łucznicy i tak muszę strzelać do ogra bo stoi bliżej. Przykład 2: za mokradłami stoją krasnoludy które przy dobrych wiatrach dotrą do moich strzelców za 2-3 rundy. pół cala za nimi są latające stworki (przykład teoretyczny albo inna kompania która może takie wystawić) które dopadną mnie jedną szarżą. Mimo to muszę strzelać do krasnoludów. Przykłąd 3: przeciwnik ma skavena z kozikiem, za nim stoi wielce przepotężny mag który zdmuchnie mnie pierdnięciem. Dlaczego nie mogę próbować wyłączyć maga który stanowi jedyne poważne zagrożenie tylko muszę strzelać do szczuraka?

Zapytaj tworcow Mordheim. Ja juz wiele razy pisalem na temat logiki, zasad i gwalcenia kiciusiow.

Zasada stanowi ze nalezy strzelac do najblizszego celu bo zwykle on stanowi najwieksze zagrozenie. Sa wyjatki, umiejetnosci, zasady specjalne i przedmioty ktore pozwalaja wybrac inny cel. Korzystajcie z nich. Mozesz wejsc na pietro albo zaatakowac z innej strony. Mozliwosci jest duzo.

ok, rozumiem że źródło zasad systemu jest w Mordheim. Ale to Warheim by QC a nie Mordheim by GW. Nie korciło Cię żeby jednak w Twojej wersji zrobić to na zasadzie wyboru taktycznego gracza a nie sztywnej zasady? W końcu to skirmish w świecie fantasy a nie armia Napoleona idąca zawsze do walki dwuszeregiem cokolwiek by nie leciało z naprzeciwka.
Tak wiem, zasady mają być jak najbardziej proste i zrozumiałe dla tych nowych i dla tych przesiadających się z Mordki, wiem że można to obchodzić na różnorakie sposoby. Tylko po co? Czy nie byłoby bardziej intuicyjnym rozwiązaniem uwolnić tego biednego strzelca niech se wali do kogo chce? to jego ryzyko czy chce trafić gościa 2 metry od siebie na pewniaka czy innego 300 metrów dalej z marną szansą. Niech gracz o tym zadecyduje a nie zasada.
Pytamy o to bo jak piszesz WFS to nie ślepa kopia Mordheim + większy świat tylko wypadkowa kilku systemów i zapożyczeń z jeszcze innych. Więc skoro to projekt autorski i bazujesz nie tylko na M to może i ta zasada mogłaby ulec zmianie. A przedmioty i sytuacje które ją znoszą teraz mogą równie dobrze dawać bonusy do strzelania tak czy owak. Tylko że w formie np modyfikacji rzutu, przerzutu itd...
Nie testowaliście tego nigdy w ten sposób?

Testowaliśmy. Zwykle kończyło się wyłączeniem w pierwszej kolejności maga/duchownego, a następnie dowódcy. Zawsze. Do nikogo więcej nie opłaca się strzelać.

W przypadku Leśnych Elfów czy choćby Reiklandu gra kończyła się w pierwszej rundzie. Kompanie niestrzelające były bezbronne.

Kolejny powód, dla którego pozostawiłem tę zasadę to taki, że w Warheim FS większy nacisk mimo wszystko położony jest na walkę wręcz, a nie wygrywanie starcia poprzez wystrzelanie przeciwnika. Choć pewnie i tak się to zdarza.

Jeżeli model wylosuje stygmat chaosu niepodzielnego 32, że nie może nosić pancerza innego nić Z. Chaosu to czy może mieć tarczę i hełm?

Moze miec helm i tarcze.

Przytomny Joined: kwiet 19, 2012 Posts: 118

Pytanie o magiczne pociski oraz te zwykłe Smile

Modele przeciwnej bandy są w walce z pieskami z zdarzenia losowego.
Czy zasada gdzie magiczne pociski oraz broń dystansowa nie mogą być używane do zwarcia nadal tu funkcjonuje?

Nie możesz strzelać do zwarcia jeżeli w walce biorą udział twoje modele. Jeżeli walczą modele przeciwnika i na przykład modele ze zdarzenia losowego, możesz strzelać a ewentualne trafienia rozlosować między walczących.

Informacyjnie.

W zbliżającej się edycji podręcznika postanowiliśmy dodać taki zapis:

Quote::

Losowanie Stygmatów Chaosu:
Niektórzy rekrutowani na początku kampanii bohaterowie i stronnicy rozpoczynają grę posiadając już jedną, dwie lub trzy mutacje. By wylosować mutację należy wykonać rzut K66 i odczytać wynik z odpowiadającej wybranemu w czasie rekrutacji Znakowi Chaosu TABELI MUTACJE CHAOSU (zobacz ROZDZIAŁ XXII: STYGMATY CHAOSU). Rzut należy wykonać po zakończeniu przygotowań do pierwszej potyczki, ale przed rozpoczęciem rozgrywki. Wylosowane mutacje należy zapisać na KARCIE DRUŻYNY w umiejętnościach bohatera lub stronnika.
Jeżeli w rezultacie rzutu wypadnie mutacja którą model już posiada, rzut należy powtarzać póki nie uzyska się innego wyniku. Każdą mutację można otrzymać tylko raz.
Należy pamiętać, że każdy ze Stygmatów Chaosu jest błogosławieństwem jakim Bogowie Chaosu obdarzają nielicznych śmiertelnych wyznawców. I każda mutacja, nawet taka która dla zwykłych obywateli Starego Świata może zdać się ułomnością, w oczach Niewolników Ciemności jest oznaką łaski Mrocznych Bogów, którą mutanci chełpią się przed innymi wyznawcami Bogów Chaosu.

Jako, że każda mutacja jest 'błogosławieństwem' Mrocznych Bogów, powinno to ukrucić praktyki niektórych graczy, którzy 'tworzyli' rozpiski tak długo, aż wylosowali jedynie korzystne Stygmaty Chaosu.

W konfrontacji czarnoksiężnika posiadającego chowańca obrońcę z wyklętym z drużyny Pogromców kto pierwszy wykona swój darmowy atak automatycznie trafiający - chowaniec czy wyklęty dzięki wirowi śmierci?

Quote::

WIR ŚMIERCI: Wyklęci mając w pogardzie własne życie zasypują przeciwników gradem ciosów. Na początku każdej fazy walki wręcz, zanim którykolwiek z modeli zdąży zaatakować wszystkie wrogie modele stykające się z podstawką Wyklętego otrzymują jedno automatyczne trafienie TOPOREM KRASNOLUDZKIM.

Quote::

OBROŃCA:
Choć mierzy zaledwie kilkanaście cali Chowaniec Obrońca potrafi być bardzo wprawnym wojownikiem, zdolnym ranić znacznie większych od siebie śmiertelników.
Na początku każdej fazy walki wręcz wybrany przez gracza wrogi model
pozostający w kontakcie z podstawką MAGA otrzymuje trafienie o SILE K6.
Chowaniec-wojownik atakuje bronią naturalną na samym początku walki, zanim którykolwiek z modeli zdąży zadać cios.

Wydaje mi się że chowaniec (zanim którykolwiek z modeli zdąży zadać cios) czy tak?

Oba modele podlegają tej samej zasadzie, choć nieco inaczej sformułowanej. Kolejność ataków ustala się za pomocą rzutu K6. Kto więcej, tej pierwszy.