Torin wrote:

Widac tu ta aktywność jest na miejscu, wyklety nie ma być wymaksowany, ma byc zbalansowany ale grywalny, przy małym wyborze stronników jest w tej bandzie potrzebnym elementem.

Masz obniżoną cenę o 20 zk na sztuce.

Z losowym ruchem tych modeli powiązane są też zasady zgodnie z którymi przeciwnicy trafiający Wyklętego mają -1 do trafienia zarówno w walce wręcz jak i w czasie strzelania.

Jeśli usunąć losowy ruch odpadną też te zasady, a wtedy nie będzie się wiele różnił od Pogromców Trolli.

Ok, ale po rozpoczęciu wirowania zasady będą działać. Cena modelu wcale nie dodaje mu atrakcyjności, nawet jak by był za 20zk to dalej jest niegrywalny, coś ciężko wam to zrozumieć:-)

Chyba mega ciężko.

Haha, chciałem być delikatny:-) Ale coś w tym jest.

Sorry... ja nie chciałem być brutalny

Ja się nie obrażam Po prostu się z wami nie zgadzam

Możemy sobie tak dalej dyskutować jeśli macie taką potrzebę, choć ja już swoje argumenty przedstawiłem wcześniej.

Wyklęty to nie Gobliński fanatyk i nie będzie podlegał takim zasadom.

To ja tez sie może wypowiem ;]

W każdej grze sa modele w stylu musthave ( np psy w łowcach czarownic ) i takie porażki które raczej stół to tylko z półki zobaczą z jakiegoś powodu ( właśnie wyklęci są jednymi z takich jednostek ). Tu nie chodzi że ona jest jakoś wybitnie słaba - jest na tle kompani tak słaba i nieprzewidywalna a do tego są dużo lepsze alternatywy że raczej jej wystawianie tylko osłabia drużynę która to robi ( za ten sam koszt można wystawić właściwie cokolwiek i będzie lepiej ).


Co do magii jeszcze bym dodał jedną rzecz - magia nie powinna być zrównowarzona. Powinny być silnie magiczne bandy i bandy o słabej magii. Dodaje to grze kolorytu. Kiedyś było fajnie - bandy miały różne czary - jedne bardzo silne drugie słabe inne średnie. Potem z jakiegoś powodu uznaliście że wszyscy absolutnie muszą mieć podobne zaklęcia. I w ten sposób szaman hobgoblinów śpiący w jurcie i średnio ogarniający co się dzieje dokoła oraz szaman nocnych goblinów posługują się praktycznie równie potężną magią co czarownik wysokich elfów.

Nikt by nie miał za złe jakby magowie mniej ogarniętych ras czy mniej magicznych frakcji byli tańsi i mieli dostęp do słabszych zaklęć niż ich droższe odpowiedniki z fabularnie bardziej magicznych frakcji.

Tak jeszcze co do tego co Pepe mówił - również krasnoludami nie gram. Nie zamierzam grać i zwyczajnie mi tej bandy trochę żal. Są drodzy jak na swoje możliwości a dodatkowo posiadają właściwie tylko jedną opcję rozwoju ( w sensie banda zabójców ) która może dać jako takie efekty w walkach z niektórymi przeciwnikami. W przypadku walki wręcz każda drużyna stworzona do niej zrobi z krasnoludów marmoladę ( middenheim oparty o halabardy np nie mówiąc już o ograch gdzie można zwyczajnie krasnoludy wymanewrować i zbyczoszarżować cały klocek albo podeptać małe grupki z racji na ogromny zasięg szarży ). Strzelające bandy właściwie też mogą zrobić z zabójcami co chcą ( elf z łukiem dosłownie może strzelać przez dobrych kilka tur zanim dojdzie do jakiejś konfrontacji b2b ). Bandy magiczne obecnie raczej nie istnieją ( mając 1 maga czy tam góra 3 czarujace modele ( tenczowy mag + duplikat maga + 3 horrory ) i tak specjalnie nie zdziałamy za dużo przez to że magia jest krótko mówiąc dość kiepska obecnie jeśli chodzi o jej ofensywne zdolności na to żeby na niej bandę opierać ))

Także moim zdaniem ( podkreślam moim ) wyklęty jak i cała kompania zabójców potrzebuje czegoś co pozwoli im rywalizować na równi z bandami o podobnej charakterystyce.

Co do magii to nie masz racji w tej kwestii, że o ile zaklęcia są faktycznie podobne* (przynajmniej magiczne pociski, zbroja i ostrze mocy) to już wykształceni magowie (elfowie czy magowie z kolegium) mają dostęp do umiejętności które podnoszą ich zdolności oraz efektywność zaklęć. Nie mówiąc już o magach którzy zdobywają 2 zaklęcia zamiast 1. Więc różnica pomiędzy szkolonym magiem a samoukiem jest spora.

*A kwestia ujednolicenia zaklęć to też zresztą był postulat ze strony graczy. Jak widać wszystkim się nie dogodzi.


Co do Pogromców to trudno od nich oczekiwać uniwersalności. To mocno jednokierunkowa drużyna i trzeba się z tym liczyć przy wyborze. Krasnoludowie są wolni ale twardzi, a Elfowie szybcy ale miękcy. Zresztą nawet dobry łucznictwo ma w WFS problem z opancerzonym Krasnoludem co nieraz widać było na stole. A co pewnie potwierdzi Szczery grający przeciw Krasnoludom QC.

A co do Wyklętego to proponuje pograć a nie teoretyzować, bo na stole trochę inaczej to wyglada niż na papierze.

I jak Torin, Findar, QC graliście w czwartek?

Sister_of_Mercy wrote:

I jak Torin, Findar, QC graliście w czwartek?

Graliśmy

Ale Findar i Torin nie chcą pochwalić się porażką

Tak było grane, niestety po jednej potyczce trudno coś powiedzieć. Napewno jest lepiej, ale pogramy wiecej to sie wypowiemy:-) Tak, porazka zaliczona, ale niewiele brakowalo:-)

Na razie ustalilismy ze QC gra pilowanymi koscmi i tyle;)

Findar wrote:

Na razie ustalilismy ze QC gra pilowanymi koscmi i tyle;)

Army Painter robi zdecydowanie lepsze kości niż GW

No tak, coś w tym jest:-) Ale najlepszy moment potyczki - dwuch wyklętych wyłączyło sie automatycznie w tym samym momencie, tym samym wynikiem:-)