Gdy skończyłem malować
Imperialnych Magistrów Magii do
Warheim Fantasy Skirmish nadszedł czas na zrobienie
dioramy.
Pomysł na dioramę zrodził się jakiś czas temu, gdy zobaczyłem świetną pracę
The Eye of the Storm. Jednak miałem nieco inny pomysł zarówno na Magów, dioramę jak i ustawienie modeli względem siebie.
Pomalowane przeze mnie modele Magistrów Magii reprezentują Czarodziejów Bitewnych, żołnierzy walczących na pierwszej linii frontu z plugawymi sługami Mrocznych Bogów. Stąd szaty Magów są proste, pozbawione zbędnych ozdób, za to noszą ślady zużycia i pokryte są błotem.
Podobnie diorama nawiązuje swym kształtem do ośmioramiennej Gwiazdy Chaosu, która w świecie Warhammera jest swoistym odpowiednikiem pentagramu. Gwiazda złożona z
ośmiu strzał reprezentuje Chaos, natomiast gwiazda powstała na skutek nałożenia
dwóch kwadratów jest symbolem ochronnym, symbolem Sigmara Młotodzierżcy, Boga-Imperatora, Zbawcy Imperium.
A jako, że wszelka magia ma swoje źródło w Immaterium, w Domenie Chaosu,
Magistrowie Magii, uchwyceni w czasie odprawiania rytuału stoją wewnątrz
Gwiazdy Chaosu, zaś cała konstrukcja wyrwana z posad mocą Wiatrów Magii unosi się w powietrzu.
Zwróceni do wnętrza Magowie zaklinają Wiatry Magii w potężnym Kamieniu Mocy... a może walczą z Bytem, który uwięziony jest wewnątrz. Przecież metaliczny głaz spętany jest łańcuchami...
Zapraszam do lektury i komentowania!
Niestety, nie dysponowałem aparatem przez cały okres, w którym pracowałem nad dioramą, stąd nie wszystkie etapy udało mi się uwiecznić na fotografii.
Prace nad dioramą zacząłem od sklejenia
klejem polimerowym dwóch arkuszy
pianki pod panele podłogowe, które następnie docisnąłem do siebie ciężką książką.
Czekając aż klej zespoi ze sobą piankę, zastanawiałem się jak, rozwiązać problem
gniazd pod modele. Na początku planowałem przeciąć na pół podstawki kawaleryjskie, które Mantic dodaje do swych modeli. Ostatecznie jednak postanowiłem sprawdzić podstawki GW. I tak osadziłem podstawki 20x20 mm w odwróconych podstawkach 25x25 mm.
Gdy klej wysechł, korzystając z cyrkla i długopisu narysowałem na arkuszach Gwiazdę Chaosu, a zbędne fragmenty usunąłem wycinając je
nożem modelarskim.
Z drugiej strony Gwiazdy Chaosu narysowałem, a następnie wyciąłem nożem modelarskim i poprawiłem ołówkiem fakturę płyt.
Następnie wkleiłem podstawki 25x25 mm w Gwiazdę Chaosu. Do każdej podstawki przykleiłem dodatkowo stalowe
podkładki, dzięki czemu zaopatrzone w
magnesy neodymowe figurki Magistrów Magii pewnie trzymają się w
gniazdach.
Nie czekając aż klej mocujący stalowe podkładki wyschnie, wyciąłem ze
styroduru ostrosłupy. Bryły przykleiłem klejem polimerowym do podstawek i odstawiłem dioramę do czasu wyschnięcia spoiwa.
Gdy klej wysechł przystąpiłem do nadania bryłom odpowiedniej faktury. Do tego celu żyłem
gazy opatunowej, którą pociąłem w paski, nasączyłem rozwodnionym
klejem Wikol i przykleiłem do wyciętych ze styroduru ostrosłupów.
Gdy z jednej strony miałem już fakturę płyt, z drugiej oklejone gazą opatrunkową ostrosłupy, pokryłem Gwiazdę Chaosu trzema warstwami
Citadel Liquid Green Stuff. Masa wypełniła szczeliny i zamaskowała miejsca łączenia arkuszy pianki pod panele oraz wzmocniła miejsca, w którym w piankę wkleiłem haki mocujące podstawki 25x25 mm. Po wyschnięciu masy usunąłem pilnikiem nadmiar Green Stuffu.
Następnie wyciąłem ze sturoduru kliny, które przykleiłem do ramion gwiazdy. Groty ostrosłupów połączyłem pasmami gazy opatrunkowej ze środkiem Gwiazdy Chaosu...
...gazę opatrunkową posmarowałem klejem Wikol i posypałem piaskiem.
Gdy klej wysechł pomalowałem całość czarną farbą akrylową zmieszaną w klejem Wikol i znów zostawiłem do wyschnięcia.
Kolejną rzeczą, której potrzebowałem do kontynuowania pracy były korzenie. Niestety na zewnątrz panowały mrozy sięgające -20 stopni Celsjusza, co skutecznie zniechęcało do kopania w ziemi. Na szczęście okazało się, że na balkonie pozostał jakiś kwiat w doniczce, który nie przetrwał lata. Po wyciągnięciu rośliny z doniczki i rozkruszeniu ziemi okazało się, że mam wszystko to, co było mi potrzebne.
Znów pokryłem dioramę klejem Wikol i posypałem rozdrobnioną ziemią...
...gdy klej wysechł pomalowałem całość czarną farbą zmieszaną z Wikolem i po raz kolejny odstawiłem do wyschnięcia.
Po wyschnięciu pokryłem dioramę pigmentami...
...i przystąpiłem do budowy podstawki pod dioramę. Do tego celu wykorzystałem podstawkę GW 50x50 mm, do której klejem polimerowym przykleiłem kawałek korka, a po wyschnięciu spoiwa wywierciłem otwory i przykleiłem
klejem cyjanoakrylowym cienkie, stalowe pręty.
Podstawkę, podobnie jak dioramę pokryłem pigmentami.
W czterech ostrosłupach nawierciłem otwory i osadziłem dioramę na prętach. Następnie pokryłem pręty klejem Wikol i posypałem piaskiem. Czynność powtórzyłem dwa albo trzy razy. A gdy klej zasechł pomalowałem piasek najpierw czarną farbą, a następnie pigmentami.
Na koniec przykleiłem korzenie.
Kolejny krok to wykończenie widocznej strony Gwiazdy Chaosu. W szczeliny pomiędzy
gniazdami a ramionami wkleiłem głazy, zrobione z kory sosny. Miejscami przykleiłem także piasek, a całość znów pomalowałem czarną farbą.
Ostatnimi elementami jakie pozostały do wykonania, był spętany łańcuchami Kamień Mocy oraz miedziane tablice.
Kamień Mocy wyciąłem ze styroduru, zaś miedziane tablice z blaszki aluminiowej, z której zrobiona była tubka
kremu do golenia.
W Kamieniu Mocy wyciąłem symbole poszczególnych Tradycji Magii, następnie oplotłem głaz łańcuchem. Aby uzyskać efekt lewitującego głazu, pokryłem łańcuszek klejem cyjanoakrylowym, który po zaschnięciu stwardniał i zespolił ze sobą ogniwa.
Dla ułatwienia malowania umieściłem tablice zrobione z blaszki aluminiowej pomiędzy segmentami magnesu neodymowego.
Po pomalowaniu widocznej części Gwiazdy Chaosu, tablic i Kamienia Mocy, skleiłem poszczególne elementy dioramy i pokryłem całość pigmentami, gdzieniegdzie przykleiłem także
trawkę elektrostatyczną. Na koniec z kleju polimerowego zrobiłem pasma pajęczyny.
Pomalowana diorama prezentuje się następująco:
Zachęcam także do głosowania na dioramę w serwisie
CMoN. Swoje głosy możecie oddać (
tutaj i
tutaj) oraz komentowania!