Ta karczma znajduje się na pograniczach Pustkowi Chaosu

Ale możemy przyjąć, że nekromanta wozi ze sobą jakieś zwłoki do celów magicznych lub rozrywkowych (choć, jak dziś stwierdzono, dziadek nekroś jest impotentem).
No, bitwa była zacna

Graliśmy z Tomkiem i Michałem. Mroczne trupy, zły Chaos i kochani kupcy. Miałam przeogromny fart w losowaniu wojaków, którzy wzięli udział w bitce - wylosował się licz, nekromanta i Pan Czacha (GG dostali imiona od tarcz, które noszą, żeby ich rozróżnić - ten ma na tarczy czachę, jest jeszcze Pan Trumna i Pan Kulki). O umiejętnościach licza i nekromanty nie ma się co rozpisywać, natomiast Pan Czacha jest w sumie ciekawy. Został ograbiony w poprzedniej bitwie, ale odkupiłam mu ekwipunek. Jako jedyny nie ma umiejętności step aside, ale nadrabia T4 (5 z resilient) i W2. W sumie chyba najmocniejszy z GG, chociaż się rozwinęli wszyscy, każdy trochę inaczej. Ze stronników w bitwie udział wzięły strachy i jeden wight. Plus 2 zombiaki z umiejętności nekromanty.
Jako, że tylko jeden poziom prawdziwej karczmy mamy, dwa pozostałe to prowizorka - budynek z "antresolą", gdzie podłoga robi za pierwsze piętro, a antresola za drugie. Losowaliśmy, gdzie nasi dzielni wojacy się pojawią. Licz i nekromanta zajęli kolejno pierwsze i drugie piętro. Na parterze (czyli właściwej makiecie karczmy) pojawiła się reszta moich. Większość kupców zajęła te same pozycje, jedynie mag stanął na barze. Z kolei większość chaosiarzy zajęła parter, tylko pomiot Chaosu i jeden zwierzoczłek weszli na piętro.
Trudno było się przystosować do tego, że nikt nie ma broni. Co chwila się myliłam

Dobre jest to, że licz nie ma kar za bicie z łapki. Z S2 i tak niewiele mógł trafić, niemniej raz mu się udało posłać wodza wrogich kupców na grzybki. Ale od początku...
Dziadek (tak odtąd nazywamy nekromantę) stanął na kładce, a po jego stronach wierne zombie. Dzięki temu na parę tur osłoniły dziadka od szarż. Nie było to bardzo potrzebne - nekromanta ssał zaklęciem aż miło i doszedł do 4W, a że rzeźnikiem z mutacją jest, to nawet bez broni sobie radził świetnie. Chyba najmocniejszy mój bohater. Nie ujmując nic liczowi. W każdym razie działo się... któryś z kupców zrobił nawet diving charge na mojego licza, ale pożałował tego.
Bardzo podobały mi się random happenings w karczmie. Było prawie wszystko - ogr wykidajło, cycata barmanka (nie uwiodła nekromanty, więc został okrzyknięty impotentem)... nie pamiętam, ale były jeszcze co najmniej dwa inne. Ogr napsuł nam szyków pod koniec, ale ostatecznie daliśmy radę go obejść.
O ile na piętrze i antresoli licz i nekromanta kosili aż miło (pomiot Chaosu został szybko zdjęty), to na parterze było nieco gorzej. Pan Czacha jednak przez 6 tur, jak nie więcej, opierał się atakom silnych chaosiarzy. Dzięki T5 (mandrake root) był właściwie nie do zdjęcia. Dopiero mag Tomka podleciał i go skosił. Wight jak zwykle był bezużyteczny, natomiast strachy spisały się. Wprawdzie w końcu zeszły, ale spełniły swoje zadanie i wkurzały wroga przez kilka tur.
Miałam dość duże szczęście w rzutach, natomiast Michał miał dużego pecha. Tomek tak raczej pół na pół. Maruderzy są mocną bandą, ale w karczmie najwyraźniej nie było im zbyt dobrze. W którymś momencie zostali tylko kupcy i trupki. Tzn. kupiec jeden (mag) i dwa trupki - niestety licz i nekromanta.
Końcówka też była ciekawa - między trupami a magiem Tomka stał ogr, więc miotaliśmy nad jego głową zaklęciami (bez szarż, bo ogr ma zasadę, że włącza się do pierwszej walki w pobliżu). Trochę to trwało, ale mag w końcu padł. Truposze pokazały, że w tej karczmie to one mają prawo do dodatkowego drinka.
Tylko Tomek spełnił klimaciarski obowiązek i szukał improwizowanej broni.
Wszyscy przeżyli bez uszczerbku. Eksploracja była łaskawa. Myślę, że za tydzień można grać Chaos Dragon Hunt, zwłaszcza, że może będzie figurka (Tomek planuje mi złożyć mojego smoka do
WE - nie będzie pomalowany, ale zawsze to jakiś smok). Nie wiem, z kim, ale chyba z 39 CP i słabą perspektywą do wygrania Heista z każdym powinnam chociaż pobiegać za artefaktami
Dzięki wielkie za bitwę. Uwielbiam Last Orders