Poniższy tekst pochodzi z Warhammer Fantasy Roleplay.
Przypowieści:
"Ostatni raz powiem, co myślę na ten temat. Tak zwane krasnoludy Chaosu' to zdrajcy. Porzucili nasz lud i styl życia. To chodzące trupy, czekające tylko na mój topór, który je ułoży do wiecznego snu." - Korbad Ponury Topór, krasnoludzki odkrywca.
"Nawet zwykłe krasnoludy są groźne. Jeśli zaś dodać do tego wpływ Chaosu, powstanie przerażające połączenie."’ - Lonolor rzecznik elfiego rodu.
"Krasnoludy Chaosu to wielka hańba dla naszego ludu. Wszyscy pochodzimy od Grungniego, nieprawdaż? Zignorowaliśmy jednak oczywiste znaki i nasza ślepota doprowadziła do powstania na wschodzie tego obrzydlistwa. Dobrze by było, gdybyśmy rychło zakończyli jego istnienie." - Hagrag krasnoludzki kowal run.
"Krasnoludy z Mrocznych Ziem to dobrzy sprzymierzeńcy. Wykuwają zbroje, miecze i inną broń. W zamian żądają tylko niewolników. A my mamy wielu niewolników." - Dreezen Wyrywacz Serc kurgański wybraniec Khorna.
"Prawda na temat krasnoludów Chaosu jest głęboko ukryta pod warstwą kłamstw i wykrętów, ponieważ istnienie tych nikczemnych pobratymców stanowi dla krasnoludów wielką hańbę. Zapytaj któregoś krasnoluda, a gniewnie zaprzeczy, że taka rasa w ogóle istnieje. Ale wbrew ich zaprzeczeniom, prawdziwe mogą się okazać pogłoski o ogromnych odlewniach na terenach Mrocznych Ziem. O przerażających byko-ccntaurach, o wielkich kadziach wypełnionych stopionym metalem, w których znajdują śmierć ofiary dla któregoś z przeklętych Mrocznych Bóstw. Wszystko to brzmi zbyt prawdziwie, żeby było jedynie rezultatem jałowych domysłów." - Otto Bloch, emerytowany profesor uniwersytetu w Nuln.
"Możecie nas przeklinać, unikać, a nawet zaprzeczać naszemu istnieniu, ale teraz to już nie ma znaczenia. Czyniliście tak przez wieki. Gdybyście nas nic zdradzili, nasza wielka rodzina nigdy nie zostałaby podzielona. Ale teraz wy wciąż jesteście tchórzami, a my jesteśmy silni i potężni. Wreszcie nauczyliśmy się dostrzegać prawdę, która przez wieki była ukryta przed oczami krasnoludów." - Gakroth krasnoludzki zaklinacz.
"Robimy, co musimy, aby przetrwać. Poszliśmy na wiele ustępstw i straciliśmy wielu braci w starciach z zielonoskórymi, ale zawsze jako ich panowie, nigdy jako niewolnicy. Oczywiście gdyby nie zdrada, teraz razem moglibyśmy władać światem." - Zhorgrath krasnoludzki inżynier.
Opis rasy:
Prawda o krasnoludach Chaosu
Na temat powstania tej rasy krąży wicie opowieści. Większość z nich jest ze sobą sprzeczna, a duża część to oczywiste kłamstwa. Istnieje jednak teoria, która wyróżnia się spośród innych. Według niej zaraz po Wielkiej Katastrofie cały Stary Świat został zalany uwolnioną magią, z której powstały demony. Wysokie Elfy z Ulthuanu dzielnie powstrzymywały napór potężnych strumieni energii, ale nic mogły już zapobiec trwalej odmianie świata. Nawet krasnoludy, wbrew swojej wrodzonej niezdolności do rzucania zaklęć, zaczęły eksperymentować z Wiatrami Magii. Jednak w przeciwieństwie do elfich magów nie rzucały czarów, ale szukały sposobu, żeby zamknąć moc w znakach i symbolach zwanych runami. Szybko wykształciły się dwa rywalizujące ze sobą obozy. Jedna grupa przeczuwała, że eksperymenty z magią to pewna droga do zagłady, natomiast druga pożądała potęgi, która czekała na końcu tej ścieżki. Atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, niechęć między dwiema frakcjami narastała, choć krasnoludy wciąż stanowiły jeden lud, związany wspólnym dziedzictwem. Żeby załagodzić narastające napięcie, grupa krasnoludów, która zaangażowała się w nowo odkrytą magię run, wyruszyła na północ w poszukiwaniu nowych złóż kamieni szlachetnych, żył złota i innych metali. Na miejscu pozostali ci, którzy odrzucili niebezpieczeństwo eksperymentowania z czarami. Wśród poszukiwaczy nowych złóż byli także najbardziej utalentowani kowale z całych Krasnoludzkich Królestw. Podróżowali na północ tak długo, aż pewnego dnia przedostali się na drugą stronę gór i znaleźli się w kraju, którego ziemia była zryta i zarzucona odłamkami obsydianu, żelaza oraz innych metali. Dla wszystkich stało się jasne, że to musiało być miejsce jakiegoś wielkiego kataklizmu. Wielu odjechało, kontynuując podróż na północ. Jednak grupa krasnoludów postanowiła zostać, skuszona bogactwem, które mogło im zaoferować to przeklęte miejsce. Nazwały je Zorn Uzkul Wielką Krainą Czaszek. Przez następne lata krasnoludy wysyłały zwiadowców, którzy przemierzali zamieszkane przez zielonoskórych dzikie tereny, kierując się w stronę wulkanicznych szczytów Gór Płaczu. Po drodze znajdowali połamaną broń, rdzewiejące machiny wojenne i wielkie odłamy obsydianu, a także głazy, w których błyszczały okruchy złota. Kiedy zwiadowcy dotarli do odległych gór, odkryli tam bogate złoża szlachetnych metali i kamieni. Na otwartej przestrzeni, która nazwali Równiną Zharr, wybudowali ogromną twierdzę, nazwaną Karak Viag, Samotną Fortecą, i wysyłali stamtąd ekspedycje, które eksplorowały okoliczne bogate złoża. Krasnoludy szybko się bogaciły, nie zważając na jałowy i przygnębiający krajobraz oraz trujące opary wydobywające się z przeklętych wulkanów. Wkrótce Karak Viag stało się sławne ze swojego bogactwa i wspaniałych dzieł tamtejszych inżynierów.
Jednakże nieubłaganie nadciągała katastrofa. Wielkie Oko Chaosu otworzyło się i wysłało na południe falę mrocznej energii. W przedniej straży hordy jechali Tongowie, najnikczemniejsi ze wszystkich grabieżców Chaosu. Zamknąwszy się w swoich twierdzach i fortach, krasnoludy wysłały prośbę o pomoc do braci z południa, ale odsiecz nie nadeszła. Wkrótce horda Chaosu wkroczyła na Równinę Zharr, odcinając fortecę od reszty świata. Osamotnione i zagrożone wyginięciem krasnoludy zwróciły się o pomoc do kowali run, którzy twierdzili, że znaleźli wyjście z sytuacji. Używając magicznych technik, które wypracowali podczas badań nad odpornym na magię obsydianem, wezwali na pomoc duchy magii. Tym razem prośby kowali zostały wysłuchane, ale cena, jaką krasnoludy miały zapłacić za ratunek, okazała się bardzo wysoka. Nie było jednak czasu na negocjacje, gdyż Tongowie stali już u bram fortecy, więc władcy klanu pospiesznie zgodzili się na wyznaczoną cenę. Wtedy to właśnie, jak głoszą legendy krasnoludów Chaosu, Hashut, Ojciec Ciemności, uratował swoje nowe dzieci przed niebezpieczeństwem. Kiedy krasnoludy z południa wreszcie przedarły się przez hordy Chaosu, po Karak Viag nie było już śladu. Cała twierdza zniknęła, tak jakby nigdy nie istniała.
Krasnoludy z północy przetrwały, ale ich dusze i umysły na zawsze pozostały zmienione. Kowale run stali się teraz 'kastą kapłanów' - zaklinaczy, która szybko przejęła kontrolę nad społeczeństwem, mocą magii podporządkowując sobie pozostałe krasnoludy. Pierwszy edykt głosił powstanie miasta Zharr-Naggrund, Miasta Ognia i Pustki. W jego centrum miała stanąć potężna obsydianowa wieża w kształcie schodkowej piramidy, na szczycie której miał być wzniesiony wielki ołtarz ku czci Hashuta.
Jednakże krasnoludy Chaosu, gdyż tak je teraz nazywano, zdały sobie sprawę, że są zbyt nieliczne, aby wybudować wszystko, czego żądał Hashut. Początkowo brały w niewolę zielonoskórych, aby pomagali przy pracach, ale ci wkrótce okazali się zdradzieccy i niegodni zaufania. Dlatego też krasnoludy rozpoczęły serię eksperymentów na jeńcach, w wyniku których powstała nowa rasa orków, zwanych czarnymi orkami. Jednak nawet one wykazywały za dużo samodzielności i niezależności. Kiedy wśród czarnych orków wybuchł bunt, krasnoludy Chaosu przetrwały tylko dzięki pomocy hobgoblinów. Od tamtej pory ludy te połączył sojusz, który krasnoludy wykorzystywały do swoich celów. Ale nawet dzięki zwiększonej w ten sposób sile roboczej nie sposób było wykonać wszystkich prac bez pomocy niewolników. Krasnoludy wysłały więc hobgobliny na Srebrny Szlak, aby przywiozły do Zharr-Naggrund zapasy i jeńców. Ale i tego było za mało. Dlatego też krasnoludy zaczęły handlować z barbarzyńcami z Północy. Ten stan trwa po dziś dzień.
W zamian za dostawy niewolników krasnoludy trudzą się w kuźniach, wytwarzając nowe i coraz bardziej przerażające wyroby dla swoich ludzkich sprzymierzeńców. Wykonywane przez nie zbroje Chaosu, magiczny oręż i straszliwe machiny wojenne trafiają w ręce wojowników i wybrańców Chaosu. Krasnoludzkie kuźnie wyrzucają w powietrze gęste kłęby trującego dymu, unoszącego się z ognisk pod kotłami. Rytmicznie dudnią uderzenia młotów, zagłuszane tylko wrzaskami strachu i bólu jeńców skazanych na okrutny los. Cała konstrukcja drży od nieustającej pracy i krzyków niewolników, wrzucanych do kadzi z roztopionym metalem jako ofiary dla głodnego bóstwa.
Krasnoludy Chaosu w dużym stopniu przypominają swoich krewniaków z południa, lecz ich umysły i dusze /.ostały nieodwracalnie spaczone. W swej pracy łączą inżynierski geniusz krasnoludów ze straszliwą czarną magią, tworząc wynaturzone dzieła, będące bardziej żywymi stworzeniami niż maszynami. Rzadko pojawiają się w Starym Swiccic, choć ostatnio widziano je na polach walki podczas Burzy Chaosu, gdy prowadziły żywe machiny, zwane piekielnymi działami. Zazwyczaj pozostają na terenie Mrocznych Ziem, daleko od klanów dawnych rodaków, opuszczając swe siedziby tylko w celu kupienia niewolników od Kurgan i Hungów.
Władzę nad krasnoludami Chaosu sprawują okrutni zaklinacze - jednocześnie magowie i kapłani. Dzięki straszliwej magii rządzą całym swym ludem. Jednakże rasa krasnoludów nie została stworzona do władania magią, więc zaklinacze płacą wysoką cenę za swoją moc, padając ofiarą Przekleństwa Kamienia. Ich los jest przypieczętowany, gdyż każdy prędzej czy później zmieni się w posąg. Proces postępuje od stóp w górę i powoli zmienia ciało, aż staje się ono litym kamieniem. Powstałe w ten sposób statuy ustawia się przy drogach wiodących do Zharr-Naggrund. Służą jako przestroga dla tych, którzy ośmielą się wkroczyć na teren krasnoludów' Chaosu.
Przekleństwo Kamienia
Z każdym zyskanym punktem Magii krasnolud Chaosu traci 1 punkt Szybkości. Gdy poziom cechy Szybkość spadnie do 0, posiać zamienia się w kamień. Jednakże stopniowa przemiana w skałę niesie ze sobą pewne korzyści. Dotknięte nią krasnoludy zyskują dodatkową odporność na ciosy. Zaklinacz Władający krasnoludami Chaosu zaklinacze to jednocześnie kapłani i czarodzieje. Nawet ci, którzy od niedawna praktykują czarną magię, cieszą się wysoką pozycją społeczną. Większość adeptów magii pracuje wraz z inżynierami Chaosu w kuźniach, trudząc się wspólnie nad zaklinaniem przywołanych demonów w mechanizmy i tworząc w ten sposób przerażające machiny wojenne.
Kapłan zaklinaczy
Zaklinacze, którzy opanowali podstawowe zasady nauki Hashuta, stają się duchowymi przewodnikami i kapłanami swego ludu. Jako przywódcy na polu walki, dowodzą oddziałami strzelców' i wspierają ich swą magiczną mocą. Ich głównym obowiązkiem jest jednakże zdobywanie niewolników, aby zaspokoić wiecznie spragnione krwi kadzie Hashuta.
Mistrz zaklinaczy
Mistrzowie zaklinaczy są najbardziej znienawidzonymi spośród krasnoludów Chaosu. To panowie setek niewolników, dowódcy armii wysyłający je na pewną śmierć, tyrani wpadający wszystkim w zasięgu wzroku. Tylko rządzący tym bezbożnym królestwem arcykapłani potrafią okiełznać ich ambicje i straszliwą moc.
Arcykapłan zaklinaczy
Krasnoludzcy arcykapłani są nic tylko potężniejsi od większości imperialnych Magistrów, ale także w-zbudzają przerażenie na polu bitwy ze względu na niezwykły posłuch, jakim cieszą się wśród żołnierzy, i straszliwą moc czarnoksięskich zaklęć. To absolutni władcy Mrocznych Ziem. Ich słowo jest prawem i wszystkie istoty korzą się przed ich potęgą. Są tak przerażający i wypaczeni przez zło, że nawet wybrańcy Chaosu czują przed nimi respekt. Na szczęście niewielu krasnoludom Chaosu udało się osiągnąć ten poziom. Większość pada wcześniej ofiarą Przekleństwa Kamienia
Inżynier Chaosu
Inżynierowie Chaosu to prawdziwi mistrzowie niezwykłej sztuki rzemiosła wojennego. Dzień i noc pracują w wielkich kuźniach i odlewniach, zmuszając żelazo do spełniania ich przerażających zamysłów konstruktorskich.
W przeciwieństwie do skavenów z klanu Skryre przy budowaniu machin wojennych nie wykorzystują spaczenia, lecz pierwotną energię magii. Jednym z wytworów ich mrocznej wyobraźni są piekielne działa, których użyto podczas ostatniej inwazji na Imperium. Choć potrafią poświęcić całe lata na stworzenie niezwykłego dzieła sztuki rusznikarskiej, na rozkaz władców chwytają za broń i dołączają do szeregów pozostałych krasnoludów Chaosu, by nieść śmierć i zniszczenie każdemu, kto ośmieli się im przeciwstawić.
|