Skavenblight wrote:

http://www.belloflostsouls.net/2013/05/specialist-games-going-going-gone.html

Nie wiem dlaczego GW przeszkadza model, który mogą sprzedać... Lepsza polityka nie sprzedać nic... Kurde miałem kupić Karnawał chaosu i już nie ma... W ogóle poznikało sporo modeli do Mordheim. Jestem w szoku... Polityka GW coraz bardziej działa mi na nerwy... Sorry za pisanie nie na temat ale po prostu wytrącili mnie z równowagi.

GW leci w chu** od dłuższego czasu, to można było przewidzieć.
Dla mnie od dawna są tylko producentem figurek, sentymentu już do nich nie mam.

Bo wy jesteście klimaciarze. Największy pieniądz, może drugi po dzieciach, robi się na gościach, którzy mają po parę armii i nie marudzą, że w edycji X jednostka A była super, a w edycji Y muszę dokupić dwa boksy jednostki B. Albo takich, którzy co edycji zaczynają zbierać nową armię. A my, żuczki... ile GW zarabia na tej bandzie pasjonatów Mordheim, którzy wszystk robią sami, albo kupują z drugie ręki?

Jak mówią Koreańczycy

Typowy gracz star crafta z Korei wrote:

Liczy się makro, nie mikro.

Albo jak mówi dobra księga:

jakaś dobra książka wrote:

Hajs się musi zgadzać

Po co mają słuchać jęczenie, że nic nie robią z Mordheim, projekt nie przynosi zysku, figurek nowych nie robią, pewnie już prawie wszystko wyprzedali, resztę wycofają całkowicie i przetopią.

Skavenblight wrote:

Dla mnie od dawna są tylko producentem figurek, sentymentu już do nich nie mam.

Dla nich też. BTW, jaki jest teraz kurs sentymentu? Bo chyba słabo stoi w stosunku do funta?

No tak tylko jedną z SG jest Blood Bowl a wszystkie znaki na niebie mówią że wyjdzie w tym roku nowa edycja
może to jest tak że planują nową inna edycje tych gier. Dread Fleet to nie Man-O-War ale może powstanie Mordheimo Dread czy cóś takiego

A co do tego że GW jest producentem tylko figurek a czy był czymś inny kiedykolwiek?

Staś wrote:

A co do tego że GW jest producentem tylko figurek a czy był czymś inny kiedykolwiek?

Był. Lata temu. Kiedy liczyła się strona hobbystyczna, kiedy na stronie były poradniki malarskie i makietowe, kiedy nie trzeba było kupować styroduru ze znaczkiem GW, żeby makieta była ładna, kiedy wypuszczał różne systemy, by każdy mógł się dobrze bawić, a nie tylko określona grupka klientów.

Teraz to są figurki i zasady do nich. I tyle.

Jakoś mnie to bardzo nie boli, bo GW może wypinać dupsko do woli na jakikolwiek system, ale dopóki on ma graczy, to sobie mogą
A Mordheim akurat graczy ma.

Kurde, ktoś powinien posprzątać burdel w tym temacie i wydzielić nowy.

dalej off top

Nie wiem ja z GW spotkałem się przed erą internetu i szczerze wtedy wszystko było tak samo, wszyscy narzekali że w blistrze zamiast 4 modeli nagle jest 3 i że tylko na kase lecą. Tak naprawde nic się nie zmieniło nadal produkują figurki a my nadal je kupujemy. Może to tylko moje zdanie...

Nie wiem. Ja głównie kupuję z drugiej ręki albo składam to, co mi się wala po domu Taka będzie też przyszłość figurek z Mordheim. Tylko obawiam się, że na Allegro i Ebayu będą teraz dużo droższe ;/

Gabriel_Daco wrote:

pewnie już prawie wszystko wyprzedali, resztę wycofają całkowicie i przetopią.

Nic wycofywać i przetapiać nie będą, tylko rzeczy ze Specialist Games nie będą już dalej produkowane i po wyczerpaniu zapasów znikną ze sklepu.

beszcza wrote:

Nie wiem dlaczego GW przeszkadza model, który mogą sprzedać... Lepsza polityka nie sprzedać nic...

GW przeszkadza model, który nie wiadomo kiedy zejdzie, a zajmuje przestrzeń magazynową.

Szkoda, bo niektóre modele były naprawdę fajne (i nadal kusi mnie złożenie Chaosu do Epica). Ale z drugiej stronyr nie pamiętam, kiedy ostatnio kupiłem cokolwiek bezpośrednio od GW, a siły do Warheim/Mordheim składam z modeli innych gier. U moich wampirów od GW są tylko dregowie, oprychy i nekromanta, a to i tak głównie z lenistwa i potrzeby szybkiego złożenia bandy.

Skavenblight wrote:

A Mordheim akurat graczy ma.

ilu niby? i gdzie się te masy ludzi podziewają?

Gabriel_Daco wrote:

Skavenblight wrote: A Mordheim akurat graczy ma. ilu niby? i gdzie się te masy ludzi podziewają?

Jeśli mogę wtrącić, po ostatnich poszukiwaniach w Łodzi znalazłem trzech starych wyjadaczy i sześciu nowych, energicznych!

Głównie dzięki pokazom na "Dniach książki" i "Łódzkim Porcie Gier".

Gabriel_Daco wrote:

Skavenblight wrote: A Mordheim akurat graczy ma. ilu niby? i gdzie się te masy ludzi podziewają?

Więcej niż myślisz. To, że Tobie nigdy nie chciało się robić, nie znaczy, że inni mają tak samo

Skavenblight wrote:

Więcej niż myślisz. To, że Tobie nigdy nie chciało się robić, nie znaczy, że inni mają tak samo

Się uśmiałem (taki złośliwy humorek mam :P)

Mortai wrote:

Gabriel_Daco wrote: Skavenblight wrote: A Mordheim akurat graczy ma. ilu niby? i gdzie się te masy ludzi podziewają? Jeśli mogę wtrącić, po ostatnich poszukiwaniach w Łodzi znalazłem trzech starych wyjadaczy i sześciu nowych, energicznych! Głównie dzięki pokazom na "Dniach książki" i "Łódzkim Porcie Gier".

To bardzo dobry news! Od dłuższego czasu pokazy chodzą mi po głowie i jak widać maja one potencjał

Skavenblight wrote:

Gabriel_Daco wrote: Skavenblight wrote: A Mordheim akurat graczy ma. ilu niby? i gdzie się te masy ludzi podziewają? Więcej niż myślisz. To, że Tobie nigdy nie chciało się robić, nie znaczy, że inni mają tak samo

Ta wrzuta, która ma udawać żart, wciąż mnie nie bawi.

A merytorycznie: to gdzie są te tłumy ludzi? Gdzie jest ta prężna scena, która organizuję turnieje o różnym zasięgu i mistrzostwa międzynarodowe? W którym kraju mieszają te rzesze ludzi, które nie tylko grają, ale też kupują (przypominam- GW chodzi o kasę) oryginalne produkty, a nie składają ze szrotu figurkowego, tudzież kupują z drugiej ręki? W to, że grają setki ludzi, może nawet tysiące to nie wątpię, ale jak ta liczba ma się do ilości ludzi, którzy grają w inne produkty GW, WFB albo Wh40K? 1 na 100? 1 na 1000? Nie ma co wspominać o Polsce, bo zawsze byliśmy traktowani jako kraj trzeciego świata przez GW, ale znasz scenę zachodnią dużo lepiej ode mnie, więc może tam ta proporcja wygląda lepiej? Może chociaż 1 na 10?

EDIT: Ja wiem, że Poznań jest twierdzą mrocznej i zapomnianej potęgi, ale jakoś nikt na Pyrkonie turnieju Mordheim nie zorganizował. A totalnie fanowski system autorski Wojnacja się dorobił. Jasne, na Mad Days turniej Mordy zawsze jest, Falkon jest co najmniej porównywalny, ale więcej jest imprez gdzie Mordheim nie ma niż jest. Jasne, DT organizuje co roku kilka imprez Mordkowych, ale ilu nowych ludzi tam się pojawia? Niech to będzie nawet 10 nowych osób rocznie. W skali samej Warszawy, co tu mówić o kraju, nie jest to spektakularny wynik. Żeby nie było - doceniam i szanuj wkład wszystkich i każdego z osobna w organizację wszystkiego, co organizują. Nieważne czy jest to wycieszka klasowa, turniej Mordheim, czy mistrzostwa Europy w siatkówce plażowej. Wiem, że organizacja czegoś dla innych, do tego za darmo, wymaga masy czasu, pracy i zaangażowania, w 9 na 10 przypadków za darmo.

Mortai wrote:

Jeśli mogę wtrącić, po ostatnich poszukiwaniach w Łodzi znalazłem trzech starych wyjadaczy i sześciu nowych, energicznych! Głównie dzięki pokazom na "Dniach książki" i "Łódzkim Porcie Gier".

Czyli razem z Żoną i kumplami, to ilu was jest? 15 osób? 20? Niech będzie, że 100. A ilu w Łodzi jest batlowców i 40stkowców?[/EDIT]

Druga rzecz: mówicie (mówisz?), że GW likwiduję SG, a po co, przecież lepszy mały zysk niż żaden. Cóż, nie sądzę, żeby GW zarzynało kurę znoszącą węglowe (bo nie ma co mówić o złotych) jaja, gdyby mogło z tego jeszcze coś wycisnąć. Chyba, że uważacie się za lepszych analityków rynkowych od ludzi z GW, ale nie słyszałem o waszych korporacjach działających na całym świecie

Gry bitewne to wąskie, niemal elitarne forum. Mordheim, to wąskość w wąskości, do tego zapomniana i konsekwentnie odrzucana. Czego innego się spodziewaliście. Teraz argument z prawdziwej Książki:

Ewangelia wg. św. Łukasza 13,6-9 wrote:

I opowiedział im następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: "Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym drzewie figowym, a nie znajduję. Wytnij je: po co jeszcze ziemię wyjaławia?" Lecz on mu odpowiedział: "Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz je wyciąć"».

Mordheim już dawno nie przynosi OCZEKIWANYCH (słowo klucz w tym kontekście) dochodów, więc najwyższy czas je ściąć.

Co to zmienia dla pasjonatów? Zupełnie nic, poza tym, że GW pozbawia ich resztek nadziei. Dalej są zdani na siebie, a firma ma w nich totalnie wylane. Może jakieś resztki nadziei gdzieś się tlą, że brytyjski gigant się opamięta, ale chyba nikt nie ma już złudzeń.

*żeby nie było - doceniam i szanuj wkład wszystkich i każdego z osobna w organizację wszystkiego, co organizuję. Nieważne czy jest to wycieszka klasowa, turniej Mordheim, czy mistrzostwa Europy w siatkówce plażowej. Wiem, że organizacja czegoś dla innych, do tego za darmo, wymaga masy czasu, pracy i zaangażowania, w 9 na 10 przypadków za darmo.

Zasadniczo to masz rację (chociaż z cytatem z Biblii w dyskusji o figurkach to pojechałeś ).

Generalnie jest to definitywny koniec (który z resztą zaczął się już dawno temu) GW jako firmy prowadzonej przez hobbystów dla hobbystów z klimatycznymi grami, które może nie sprzedadzą się najlepiej, ale wydaje się je bo są fajne. GW przemieniło się w molocha zabawkarskiego nastawionego już tylko na maksymalizację sprzedaży.

Prawda jest też taka że dla nas jako graczy niewiele to zmienia, i tak nie znam wielu osób kupujących nowe figsy. A na wznowienie gry i update zasad chyba już dawno ktokolwiek przestał liczyć. Pozostają oddolne hobbystyczne inicjatywy takie jak BtB! czy też powstający od jakiegoś czasu Liber Malefic.

Do tego figurek na pewno nie zabraknie bo jak wiadomo the net is vast and infinite i wszystko się tam znajdzie jak się odpowiednio poszuka.