
Menu główne
Opcje użytkownika Forum Strona główna Zasady Społeczność Szukaj Web
Newsletter Pro

Polecamy

Styl
Each user can view the site with a different theme.
Themes marked with a * also change the forum look.
|
ForumsPro › Kantyna › Bery & bojki › Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Zgadnijcie co...
Users browsing this topic:
Brak
View previous topic :: View next topic
|
Author |
Message |
The following users give thanks for this topic |
Adasko - Pt paźdź 28, 2011 08:01 PM |
Pepe
Widzący
Joined: grud 29, 2011
Posts: 1520
Location: Kęty
Filia Śląska
|
Post subject: Co nowego w kolejnej edycji...
Posted: Pn czerw 16, 2014 04:37 AM
|
|
Masz urlop? Czy co?
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
Post subject: Re: Co nowego w kolejnej edycji...
Posted: Pn czerw 16, 2014 04:38 AM
|
|
Pepe wrote: |
Masz urlop? Czy co? |
Yhm  No i córka w końcu większość nocy przesypia.
_________________
|
|
Back to top
|
|
 |
Pepe
Widzący
Joined: grud 29, 2011
Posts: 1520
Location: Kęty
Filia Śląska
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
Post subject: Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Posted: Pn czerw 16, 2014 04:43 AM
|
|
Ja mam problemy ze snem od 18 lat, w nocy nie potrafię spać, a w dzień wystarczy mi 4-5 godzin. Tak więc opiekowanie się Małą w nocy nie było problemem, choć zdecydowanie mniej czasu miałem na inne rzeczy.
_________________
|
|
Back to top
|
|
 |
duszy
Widzący
Joined: lut 02, 2014
Posts: 1311
Location: 100lica
Filia Mazowiecka
|
Post subject: Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Posted: Pn czerw 30, 2014 09:10 PM
|
|
|
|
Back to top
|
|
 |
duszy
Widzący
Joined: lut 02, 2014
Posts: 1311
Location: 100lica
Filia Mazowiecka
|
Post subject: Re: Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Posted: Cz lip 17, 2014 03:11 PM
|
|
Bo muszę to wyrzucić z siebie. Obliczanie vatu:
Quote:: |
Przykład
Załóżmy, że faktura obejmuje sprzedaż towaru C o wartości 99,99 zł oraz towaru D o wartości 300,03 zł, które są opodatkowane 23-procentową stawką VAT. Wykazana na fakturze wartość podatku dla sprzedaży towaru C wynosi 23,00 zł, natomiast dla towaru D jest równa 69,01 zł.
Jako łączną wartość podatku sprzedawca może podać kwotę 92,00 zł, stanowiącą iloczyn łącznej sprzedaży netto (400,02 zł) oraz stawki podatku (23 proc.), pomimo, że tak ustalona wartość różni się od sumy poszczególnych kwot podatku (92,01 zł). |
teraz dodajcie do tego, że na fakturze mogą być pozycje z różnymi stawkami VAT i wtedy już trzeba rozpisać kwoty poszczególnych stawek. I taki drobiazg, że na paragonach kwotę VAT liczy się od kwoty brutto, a na fakturach od kwoty netto - co potrafi dać na ten sam towar inne wartości.
I mając to napisać jakiś trzymający się kupy system, który na tą samą usługę nie będzie liczył raz ceny np. 600.1zł a innym razem 599.99  Uwzględniając, że klient ma już ileś faktur wystawionych w systemie, ale do tej pory stawka VAT go nie dotyczyła 
A żeby było jeszcze zabawniej to wszystko to jest interpretacją izb i urzędów skarbowych... tylko, niestety każda z nich może interpretować po swojemu ( pomijając już fakt, że one jak im wygodnie, to nic nie interpretują tylko żądają podania swojej interpretacji, po czym ustosunkowują się czy jest poprawna czy nie ).
_________________ Zakon małych kwiatuszków bezustannej irytacji
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
Post subject: Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Posted: Sb grud 27, 2014 11:54 PM
|
|
Ideologie w pułapce metafor, czyli czytanie fantastyki szkodzi
Michał R. Wiśniewski wrote: |
Książka potrafi być niebezpieczna. Zwłaszcza książka fantastyczna, w której można zgubić się w metaforach i łatwo dać się zamknąć w świecie działającym zgodnie z ideologią autora. Terry Pratchett jest mądry i zabawny, co nie znaczy, że nie wychowuje zwolenników Kongresu Nowej Prawicy.
W recenzjach i wywiadach odbył się ostatnio festiwal chichotu i dąsów. Dąsał się reżyser Zanussi, ponieważ ów chichot dobiegał z kinowych krzeseł krytyków. A film "Ciało obce" Zanussiego w założeniu jest arcypoważny - to opis wojny kulturowej, którą wedle Zanussiego przegrywa Europa wzięta pod ostry obcas sadystycznych feministek zainstalowanych na szczytach korporacji.
Tylko śmiać się pozostało w kraju, w którym Sejm lekką ręką przesuwa 16 milionów złotych z kultury na budowę Świątyni Opatrzności Bożej, reżyser Zanussi bierze zaś 2 mln zł dotacji na film o tym, że prześladowani katolicy chowają się po katakumbach. Trudno się nie śmiać, widząc film o feministkach gnębiących mężczyzn, który wchodzi do kin w drugą rocznicę podpisania "Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej", wciąż przez Polskę nieratyfikowanej. Bo cóż oprócz śmiechu i szyderstwa, tej broni słabych, pozostało?
Warto zauważyć, że Zanussi nie doszedł do granic absurdu. Nie zrobił (na razie) filmu o tym, że feministki lesbijki robią sobie aborcję dla zabawy, kolekcjonując wyskrobane płody jak biżuterię; nie wpadł na pomysł pokazania feministycznej dystopii przypominającej NRD (bo feminizm = lewica = komunizm, to przecież logiczne); nie pokazał, do czego prowadzi szaleństwo parytetów - otóż ludzie, aby zdobyć przywileje i władzę, specjalnie się okaleczają i udają homoseksualistów.
To nie moje pomysły, to wyimki z prozy uznanych polskich pisarzy science fiction: Wojciecha Szydy ("Psychonautka"), Jarosława Grzędowicza ("Weekend w Spestreku") i Rafała Kosika ("Nowi ludzie"). Oto, jaki błąd popełnił Krzysztof Zanussi - zamiast boksować się z rzeczywistością, z którą pozostaje najwyraźniej w separacji, należało umieścić na początku filmu planszę: "NIEDALEKA PRZYSZŁOŚĆ". I hulaj dusza!
Jestem bogiem
Twórca każdej fikcji jest bogiem. Może robić, co chce, opisywać zdarzenia, które pasują mu do światopoglądu, jak w erotycznych fantazjach Stiega Larssona o ludziach żyjących w szczęśliwych i bezproblemowych związkach poligamicznych. Rzeczywistość skrzeczy, ale proza potrafi być na to głucha. Pokazywanie wyidealizowanych sytuacji może mieć zresztą pozytywny, emancypacyjny skutek, inspirować i wyznaczać cele ludzkim aspiracjom (tu największe zasługi mają serial telewizyjne oswajające masowego odbiorcę z Innym).
Fantastyka daje jednak o wiele potężniejsze - i co za tym idzie, niebezpieczne - narzędzia. Fantastyka socjologiczna, która zamiast na robotach i kosmolotach skupia się na społeczeństwach i jednostkach (wobec szoku technologicznego czy politycznego), ma szlachetnych przodków i przedstawicieli. "Utopia" Thomasa More'a, "Wehikuł czasu" H.G. Wellsa; Huxley i Orwell, Asimov czy Le Guin - przez wieki fantastyka pozwalała szukać prawdy o człowieku poza granicami naszej rzeczywistości.
Pozwalała też omijać cenzurę. Widać to dobrze w Hollywood, gdzie kwestie społeczne (np. nierówności) najprędzej zostaną poruszone w kinie fantastycznym - przykładem może być film "Elizjum". Żeby odrzeć tę historię z futurystycznego sztafażu, trzeba by nakręcić film o somalijskim piracie, który nie dość, że ma rację i budzi sympatię widzów, to jeszcze na koniec pokonuje USA.
Co widać z wiejskiego azylu
Fantastyka socjologiczna przyjęła się bardzo dobrze w Polsce, pozwalając w prosty sposób omijać cenzurę w PRL (Janusz A. Zajdel, Wnuk-Lipiński i inni). Uwikłała się tym samym w politykę, skręciła mocno w prawo i z czasem stała się podatna na ideologiczne manipulacje. Dziś jest chętnie używana do opisywania - i eskalowania - bieżących sporów.
W twórczości "realistycznej" granica tej autorskiej manipulacji przebiega w miejscu, w którym czytelnik wychodzi z książką przed dom i widzi, że ten świat wygląda zupełnie inaczej. Stąd np. zawód wiernych czytelniczek po kilku ostatnich tomach młodzieżowego cyklu "Jeżycjada" Małgorzaty Musierowicz, która zaszywszy się w wiejskim azylu, ma ewidentne problemy z percepcją współczesności. W prozie idzie o to, żeby oszukać czytelnika, ale tak, żeby się nie poczuł oszukany.
Do fantastyki tego testu "świata za oknem" zastosować się nie da. Chociaż każdy poważny utwór fantastyczny jest nośnikiem zeitgeistu i zwierciadłem "tu i teraz" (Orwellowski "1984" to był naprawdę 1948), to umieszczanie akcji w przyszłości czy innej nibylandii daje alibi autorowi. Argument z "ale feministki nie rządzą Polską" nie zadziała wobec "dystopijnej przyszłości, w której miasta zostały zniszczone przez potwory, a feministki rządzą Polską".
Autor ma pod kontrolą cały świat, łącznie z prawami fizyki: może opisać rzeczywistość, w której Żydzi n a p r a w d ę rządzą Polską (opowiadania Barnima Regalicy), Rosjanie i Niemcy wraz z byłymi ubekami n a p r a w d ę dokonują czwartego rozbioru Polski ("Pieprzony los kataryniarza" Rafała A. Ziemkiewicza) albo Bóg n a p r a w d ę istnieje ("VALIS" Philipa K. Dicka, któremu po udarze fikcja i rzeczywistość zlały się w jedno). Jest to prawdziwa paranoja - logiczna konstrukcja oparta na jakimś absurdalnym założeniu (biorącym się często z niewiedzy autora, np. czym naprawdę są parytety). Czy w ten sposób można pokazać jakąś prawdę o świecie i o człowieku?
Strach przed mutantem i klęska metafory
Fantastyka operuje metaforami, które są użytecznym narzędziem do mówienia ciekawych rzeczy o świecie. Cyborgi z powieści Williama Gibsona, połączenie człowieka i maszyny, tak naprawdę opisują ludzkie uzależnienie od technologii i mass mediów oraz zanurzenie w nie.
Ale łatwo się w metaforze zgubić. W komiksach i cyklach filmowych "X-Men" śledzimy zmagania grupy obdarzonych supermocami mutantów, którzy z racji tych mocy zmagać się muszą głównie z nietolerancją społeczeństwa. Rzecz pochodzi z lat 60., a mutanty są metaforą prześladowanych mniejszości - walczących o prawa obywatelskie Afroamerykanów czy gejów.
Tu właśnie widać, jak łatwo wpaść w pułapkę metafory. Strach przed mutantem strzelającym z oczu, zdolnym do regeneracji, czytającym myśli albo potrafiącym wysysać energię życiową z człowieka wydaje mi się całkiem naturalny. Dlatego nie uważam, żeby mutant o zabójczych zdolnościach był dobrą metaforą Afroamerykanów czy gejów, bo Afroamerykanie zwyczajnie nie mają potencjalnie zabójczych paranormalnych zdolności. Strach przed mutantem jest strachem racjonalnym, strach przed mniejszościami jest strachem rasistowskich paranoików.
Milioner znika, cierpią dzieła
Czy fantastyka jest zatem zbędna? Nie, to wciąż świetne narzędzie do opowiadania o świecie. Filmowe i książkowe przypowieści to punkt wyjścia do dalszej narracji. W filmie "Mroczny Rycerz powstaje" starły się uwarunkowania mitologii Batmana (bohater musi być dobrym miliarderem i koniec) i współczesnych skojarzeń (np. z ruchem Occupy Wall Street, który powstał później niż film). Doskonale tu np. widać, co się dzieje, gdy system opieki społecznej opiera się na filantropii - kiedy Bruce Wayne chowa się przed światem na osiem lat, sponsorowane dotąd przez niego sierocińce upadają. Można z tego wyciągnąć nauczkę: co się stanie, gdy fundator jakiejś dużej akcji dobroczynnej strzeli focha i zabierze swoje zabawki? Opieka społeczna nie może opierać się na charyzmatycznych jednostkach.
Osobna sprawa to metafory stosowane w horrorach. Gdy pojawia się zło, niby wiemy, że to zło pochodzi z człowieka, ale często przybiera ono formę jakiegoś diabła czy potwora (Minotaur z powieści "Szczęśliwa ziemia" Łukasza Orbitowskiego). Może to dać złudzenie, że tak naprawdę nie jesteśmy źli, że zło jest obce. Tak jak za tortury i inwigilację obywateli nie jest odpowiedzialny prezydent USA, tylko posthitlerowska tajna organizacja Hydra z komiksowego filmu o Kapitanie Ameryce.
Od kpin z fantasy do przeglądu kondycji ludzkości
Ciekawym przypadkiem jest twórczość Terry'ego Pratchetta, zwłaszcza wielotomowy cykl o Świecie Dysku. Opowieści Pratchetta przeszły drugą drogę. Pierwszy tom "Kolor Magii" (wyszedł u nas w 1994, 11 lat po oryginale) był kpiną ze schematów fantasy. W miejsce tolkienowskiego szlachetnego i mądrego maga Gandalfa autor postawił niepotrafiącego czarować, tchórzliwego Rincewinda. Zamiast typowej dla epickiego fantasty wyprawy w celu ratowania świata, znanej choćby z "Władcy pierścieni", osią akcji uczynił wycieczkę niejakiego Dwukwiata, pierwszego dyskowego turysty.
Z czasem Pratchett przestał bawić się gatunkiem, a miejsce parodii i pastiszu zajęła satyra (co pozwoliło zatrzymać dorosłych czytelników). Dysk okazał się krzywym zwierciadłem naszego świata. Wystarczy wrzucić w magiczną krainę jakąś ideę i zobaczyć, co się z nią stanie - i tym samym dokonać przeglądu kondycji ludzkości. Wnioski z niego są coraz bardziej ponure, chociaż wierny korzeniom serii autor wciąż osładza je absurdalnym, pełnym gier słów humorem, dzielnie przekładanym na polski przez Piotra W. Cholewę. Tego humoru z tomu na tom jest jednak coraz mniej, jakby nurzanie się w polityce, biznesie, wojnie, religii czy szeroko rozumianej tematyce społecznej odbierało chęć do żartów.
Tyran sypie bon motami
Odpowiedzią Pratchetta na zło naszego świata są bohaterowie opowieści ze Świata Dysku: mający często bardzo ludzkie słabości, ale w godzinie próby niemal kryształowi; w obliczu zła gotowi wygłosić pełną morałów (to do was, czytelnicy) przemowę i poprzeć ją czynami. Jednym z nich jest komendant straży miejskiej Vimes, który zaczynał jako twardy i zgorzkniały glina w pastiszu (głównie czarnego) kryminału, by po kilku tomach skończyć jako heros powstrzymujący wojny, z dyskowym odpowiednikiem Holocaustu włącznie.
Niesie więc w sobie "Świat Dysku" i humor, i mądrość, więc ma potencjał, by wychować młodzież, stanowiącą przecież główną grupę docelową pisarza. Jedną z najlepszych nauczek może ona znaleźć w podserii o młodej czarownicy Tiffany: aby osądzając coś, nie chwytać się pierwszej myśli, tylko poczekać na drugą, a najlepiej trzecią, najbardziej krytyczną. Bez takiego podejścia właściwy odczyt przesłania książek Pratchetta jest niemożliwy - w magicznym Świecie Dysku granice między żartami i morałami bywają bardzo płynne.
Łatwo Pratchettowi kpić z wad demokracji, gdy buduje jednocześnie postać Patrycjusza Ankh-Morpork, Lorda Vetinariego, który wprawdzie jest tyranem, ale n a p r a w d ę dba o miasto i interesy mieszkańców. Prowadzi skomplikowane gry dyplomatyczne, by nie prowadzić wojen, i powstrzymuje się od morderstw politycznych, bo szkodzą biznesowi.
Dojrzały czytelnik zrozumie, że to tylko bajka, ale jak odbierają to słabiej ukształtowane umysły, które zatrzymują się na "pierwszej myśli"? Nie zdziwiłbym się, gdyby właśnie lektura "Świata Dysku", z morałami zamkniętymi w wygodnych bon motach, była z jedną przyczyn popularności "krula" Janusza Korwin-Mikkego wśród młodzieży. Lord Vetinari na miarę naszych możliwości, który "mówi, jak jest" i każdy problem może rozwiązać odpowiednim powiedzonkiem.
Czytanie szkodzi
Czynię to wbrew własny interesom (też bywam pisarzem) i wbrew akcjom promocji czytelnictwa, ale muszę to napisać: czytanie jest niebezpieczne. Żadne medium nie pozwala na taki rodzaj immersji, kompletnego sprzężenia dzieła z mózgiem, bez pośrednictwa audio i wideo. Dlatego książki są niebezpieczne - dokonują niepostrzeżonych "incepcji" jak w filmie Nolana: zasiewają jakąś myśli tak, że człowiek przyjmuje ją jako własną. Lubię czasem prześledzić dziwaczne konstrukcje mojego światopoglądu - ze zdumieniem odnajduję tam rzeczy wyrosłe z lektur.
Czytanie jest niebezpieczne, zwłaszcza czytanie fantastyki. Gatunek wciąż (i często niestety słusznie) traktowany jako niepoważny czyta młodzież, zwykle niegotowa na takie lektury. Zaślepieni ideologicznie autorzy często nic sobie z tego nie robią. Chętnie i bezczelnie wciskają niewiniątkom swoje ideolo, niekiedy straszne: w książkach Andrzeja Pilipiuka z cyklu "Kuzynki", trafiających osobliwie do panien zniesmaczonych swoimi niemądrymi koleżankami, znaleźć można na przykład pochwałę pańszczyzny. Od przenoszenia swoich dorosłych obsesji do książek dla dzieci nie potrafi powstrzymać się Rafał Kosik, w usta jednego z bohaterów arcypopularnego cyklu "Felix, Net i Nika" wsadzając np. antywegetariańską tyradę (złożoną zresztą z argumentów, które nie wytrzymałyby w internetowej dyskusji).
Nie nawołuję do cenzurowania tych książek. Raczej do czytania razem z dziećmi i interesowania się, jakie idee przyswajają z niewinnych książek o kosmolotach i robotach. Ktoś powie, że to nie problem, bo i tak mało kto czyta, a zagrożenie np. nacjonalistycznym kibolstwem nie bierze się raczej z czytania książek Pilipiuka. Obawiam się, że o ile przeciętny kibol-nacjonalista może stronić od książek, o tyle jego koledzy przygotowujący mu hasła na demonstrację czytają bardzo dużo. Całkiem sporo czyta też przyszła klasa średnia, licealiści i studenci politechnik i uniwersytetów. Ci sami, którzy głosowali na Korwin-Mikkego.
Literatura najwyraźniej nie zbawi świata, niezależnie od tego, ile ponurych przemyśleń i morałów zmieści się na stronach powieści. Może jednak pobudzać nas do myślenia i tej optymistycznej idei warto się złapać.
Cały tekst: wyborcza.pl/1,75475,17...z3N8qGC6tL |
_________________
|
|
Back to top
|
|
 |
Skavenblight
Widzący
Joined: marca 06, 2011
Posts: 1457
Location: Warszawa
Filia Mazowiecka
|
|
Back to top
|
|
 |
catachanfrog
Widzący
Joined: lut 06, 2012
Posts: 1418
Location: 21°01'E 52°13'N
Filia Mazowiecka
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
Post subject: Re: Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Posted: Wt grud 30, 2014 12:54 AM
|
|
_________________
|
|
Back to top
|
|
 |
Sarmor
Świadomy
Joined: list 03, 2011
Posts: 462
Location: Warszawa
Filia Mazowiecka
|
|
Back to top
|
|
 |
duszy
Widzący
Joined: lut 02, 2014
Posts: 1311
Location: 100lica
Filia Mazowiecka
|
Post subject: Re: Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Posted: Sb stycz 03, 2015 02:15 PM
|
|
Sarmor wrote: |
Ej, ale co jest złego z tym tekstem MRW o fantastyce? Poza tym, że jest płytki, a zawarta w nim analiza X-Menów jest marna.  |
to co zwykle w gównie wybiórczym? Jest pisany pod konkretną tezę, naginając, czy wyciągając z dupy argumenty, jak mu pasuje. I standardowo pod pozorem opisu fantastyki musi wtrącić przytyki do niepasujących mu fakcji politycznych. Aż się przypomina ten ćwok hartman ze swoim listem do młodego korwinisty, który tak naprawdę był listem do młodego leminga, a sprowadzał się do "wyborcy knp to idioci, wy jesteście zajebiści".
TL;DR; - Skavenblight ma rację. Wybiórcza to taki super ekspress z manią wielkości, a przy ich obiektywizmie, jak piszą że jest środa to 3x sprawdzam w kalendarzu dla pewności
_________________ Zakon małych kwiatuszków bezustannej irytacji
|
|
Back to top
|
|
 |
Sarmor
Świadomy
Joined: list 03, 2011
Posts: 462
Location: Warszawa
Filia Mazowiecka
|
Post subject: Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Posted: Sb stycz 03, 2015 02:59 PM
|
|
Konkrety, konkrety...
"To Wybiórcza" to żaden argument, to prosta gotowa odpowiedź w zgodzie z jedyną słuszną linią ideologiczną (a ponoć takich udzielają tylko lemingi).
Teksty pisane pod konkretną tezę z argumentami z dupy to w tym kraju standard, także z prawej strony. Obiektywizm w felietonie? Nie na tym polega ta forma publicystyczna.
Tekst jest słaby, a przytaczane przykłady nie najlepsze - zamiast doszukiwać się korwinistycznych odczytywań Pratchetta wystarczyłoby sięgnąć po polską fantastykę po 1989 (prawicowiec Dukaj już w 2008 pisał, że popada ona w autokarykaturę). Jedynie kilka ostatnich akapitów ma sens, ale nijak nie są odkrywcze.
Dlatego zupełnie nie rozumiem, czemu miłośnicy fantastyki robią z tego tak wielkie halo.
_________________ TheNode.pl | Ballady o Herosach
|
|
Back to top
|
|
 |
duszy
Widzący
Joined: lut 02, 2014
Posts: 1311
Location: 100lica
Filia Mazowiecka
|
Post subject: Jak nie wiesz co napisać ten temat jest dla Ciebie 1.0
Posted: Pn stycz 05, 2015 11:41 AM
|
|
Kurde, nie bardzo chcę o tym dyskutować, bo juz i tak mam zszargane nerwy, a polityka zawsze wk**wia... Ale owszem, obie strony piszą teksty pod konkretną tezę, problem w tym, że ostatnio w gw wszystko się do tego sprowadza. Z tego, co mi najbardziej zapadło w pamięć ostatnio:
- giełda chciała postawić pomniki byka i niedźwiedzia na placu trzech krzyży, parafia tam stwierdziła, że im to nie pasuje - konkluzja gw - instytucje państwowe uginają się pod ciemiężycielstwem brzydkich katoli!
- była sytuacja z wypadkiem, po którym u jakiegoś chłopaka lekarze stwierdzili śmierć mózgu i chcieli pobrać organy, rodzina miała jakieś wątpliwości itp ( m.in. bo chłopakowi podano pavulon, jak się pamięta łowców skór to trudno nie mieć skojarzeń ). Opis GW - w tłumie protestujących był ksiądz, który odmawiał z nimi różaniec - brzydcy katole walczą z lekarzami i uniemożliwiają ratowanie życia innym
itp. itd. Po prostu aż strach przejrzeć prognozę pogody, bo zaraz się okaże, że ten zapowiadany deszcz to wina pisu, który przyjął/nieprzyjął jakieś pakiet klimatyczny, albo katolików, bo coś.
A tak w tonie bardziej humorystycznym, czekamy na interpretację autora względem:
www.youtube.com/watch?v=WK-8LbVJXAY
zaraz się okaże, że to wina gwieznych wojen, że pis ma powyżej 2% poparcia
_________________ Zakon małych kwiatuszków bezustannej irytacji
|
|
Back to top
|
|
 |
|
Topics |
Replies |
Author |
Views |
Last Post |
Announcement
|
|
Galeria - Makiety
|
PRZECZYTAJ, ZANIM WYPOWIESZ SIĘ NA TEMAT PRAC
|
0 |
quidamcorvus |
5460 |
PRZECZYTAJ, ZANIM WYPO... Pn marca 07, 2011 11:50 AM quidamcorvus  |
|
Galeria - Figurki
|
PRZECZYTAJ, ZANIM WYPOWIESZ SIĘ NA TEMAT PRAC
|
0 |
quidamcorvus |
7983 |
PRZECZYTAJ, ZANIM WYPO... Pn marca 07, 2011 11:48 AM quidamcorvus  |
Normal
|
|
Kostnica
|
Dlaczego Wybraniec Chaosu jest najsłabszym wodzem drużyny?
|
3 |
Hakon |
3961 |
Dlaczego Wybraniec Cha... Pt paźdź 20, 2017 04:59 AM Hakon  |
|
Taktyki & Strategie [Mordheim]
|
Lustria ojej co to jest?
|
1 |
KolPom |
3586 |
Lustria ojej co to jes... Pn czerw 05, 2017 03:25 PM quidamcorvus  |
|
Galeria - Figurki
|
Leszczowy temat figurkowy
odgrzewane kotlety i na deser coś nowego ;)
[
Go to page:
1, 2, 3 ]
|
33 |
Leszczu |
33669 |
Re: Leszczowy temat fi... Wt lip 28, 2015 08:12 PM quidamcorvus  |
|
|
|
You cannot post new topics in this forum
You can reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You cannot download files in this forum
|
|

O użytkowniku
|