Moje opinie są czysto subiektywne, bo opierają się na moim poczuciu, że świat Warhammera to świat, w którym biedna mała jednostka jest tylko pionkiem w rękach władców/ bogów/ innych wielkich potęg, a większość tych potęg ukrywa się właśnie za setkami takich jednostek. Trochę erpegowo tu myślę: bretoński wieśniak, który niejedną ciężką zimę przeżył, zostawia żonę i czworo dzieci, by dołączyć do innych ochotników (każdy ze swoją własną, prostą historią) i walczyć przeciw złu. A po stronie zła też różne historie: nieszczęśliwy mutant, który z powodu rogów na głowie musiał dołączyć do podobnych sobie wyrzutków, rozpieszczony syn szlachcica, który poszedł do niewłaściwego burdelu, zarażeni nurglową zgnilizną weterani imperialnej armii...

A tu nagle mamy Wielkiego Mrocznego Demona na Innym Wielkim Mrocznym Demonie kontra Bardzo Praworządny Rycerz na Wyjątkowo Walecznym Gryfie - obaj tak legendarni, że aż nudni. Choć pewnie dla ludzi myślących bardziej "punktowo" (oddział za 500 punktów, każdy ludek taki sam) to właśnie jest nowa jakość, bo ten legendarny bohater ma swoją historię, a każdy z tych nudnych typków z oddziału 20 "podstawek" nie ma.

A już mniej subiektywnie: metalowych figurek właściwie już nie ma, finecast okazał się niewypałem, za zwykły plastik trzeba płacić krocie. Padła strona hobbystyczna - kiedyś strona GW roiła się od porad, tutoriali, jak zrobić coś samemu, a teraz masz gotowe makiety i płać, nie doradzimy ci, jak zrobić je samemu, bo tylko stracimy na tym kasę. Dobrą stroną jest multum farbek na różne okazje, base, layer, glaze, shade, technical itd. bo to ułatwia początkującym start w malowanie. Choć wiadomo, że też chodzi o kasę. Nie chodzi o to, by grali hobbyści, kolekcjonerzy, klimaciarze, chodzi o to, by grali ludzie, którzy mogą naraz wyłożyć dużo kasy na armię, a czy 2 lata później schowają ją na strych, to już nie jest istotne (czyli targetem są dzieci, wiek późna podstawówka). Zresztą chyba było już o tym w tym temacie.

Co do samego systemu, mechaniki itd. - znów kwestia czysto subiektywna. Ja nie lubię zmian co chwila, i to tak nierównomiernych (jedna armia co edycję dostaje podręcznik, inna czeka 2 edycje aż z nią coś zrobią). Pewnie są ludzie, którym to nie przeszkadza. Ja lubię pewną stałość, dla mnie nie oznacza ona braku rozwoju. Mówię tylko o ogólnych tendencjach, bo nie śledzę przecieków na temat zmian systemowych, tyle co "ludzie mówią". Ale ogólna tendencja w zmianach systemu + świata + figurek nie zachęca mnie do tego, by kupować nowe produkty GW i dlatego też wolałabym, żeby starych nie ruszali.

P.S. Jestem kobietą

hyba chodzi o to, że figurki coraz gorsze a ceny coraz wyższe

Witam,

Na wstępie chciałem przeprosić za pomylenie płci.
Natomiast ceny osiągają coraz wyższe progi co jest niezaprzeczalnym faktem, jednak mało która firma daje taką jakość i tyle tak zwanych bitsów, do personalizacji modeli.
Sam mam piękne staaaaare WD w których GW pokazuje jak zrobić Kamień stadny do Hord chaosu, albo straszne Drzewo wisielców. Nie mówiąc o pokazywaniu krok po kroku jak pomalować i jakimi technikami modele, piękne czasy

Akurat jakość jest standardowa a same sculpty są bardzo słabe (w większości słabe - obecnie jestem pozytywnie zaskoczony b. fajnymi figurkami harlequinów i chyba dokonam zakupu) w porównaniu do innych producentów (np wyrd games - Malifaux). Figurki nie są w skali, nie mają proporcji, są przeważnie nudne i bez wyrazu a pomysły na niektóre są niegodne komentarza (np. Nagash).
GW może sobie mówić, że ma najlepsze figurki do gier bitewnych i jest to stwierdzenie słuszne ale 10 - 20 lat temu. Nie teraz.

Jedyny plus to wyżej wspomniane bitsy (przypominam, że GW nie chce byśmy konwertowali) i chińskie odlewy.

catachanfrog wrote:

Akurat jakość jest standardowa a same sculpty są bardzo słabe (w większości słabe - obecnie jestem pozytywnie zaskoczony b. fajnymi figurkami harlequinów i chyba dokonam zakupu) w porównaniu do innych producentów (np wyrd games - Malifaux). Figurki nie są w skali, nie mają proporcji, są przeważnie nudne i bez wyrazu a pomysły na niektóre są niegodne komentarza (np. Nagash). GW może sobie mówić, że ma najlepsze figurki do gier bitewnych i jest to stwierdzenie słuszne ale 10 - 20 lat temu. Nie teraz. Jedyny plus to wyżej wspomniane bitsy (przypominam, że GW nie chce byśmy konwertowali) i chińskie odlewy.

O gustach się nie dyskutuje, ale w takim razie nie chciałbym poznać Twojej opinii o modelach spod bandery PP te są nudne i bez wyrazu dopiero:)
Malifaux to nie mój klimat zupełnie jeśli chodzi o modele, ale widać że jakościowo są wyczesane w kosmos, jednak to zdecydowanie mniejszka produkcja jak GW, podobnie AoW, mają wypasione modele, jednak to na razie bardziej manufaktura:)

Apok wrote:

O gustach się nie dyskutuje, ale w takim razie nie chciałbym poznać Twojej opinii o modelach spod bandery PP te są nudne i bez wyrazu dopiero:)

Hehe to akurat trafiłeś Od pewnego czasu wożę się z zamiarem prejścia na Warmachine i poweim tak: 50/50. Część modeli jest koślawa i baaardzo słaba (zwłszcza w departamecie units). Ale jak widzę np:

Albo:

To wydaje mi się, że GW ze swoimi prostymi wzorami robionymi na kompie może się cmoknąć. Spróbuj powiedzieć, że te nie mają wyrazu Zwłaszcza jeżeli chodzi o twarze (ekspresja) - coś co GW dawno zaniechało.

Kolejne ciekawostki o Warhammerze:
- Modular Terrain is Coming to WFB
– Similar in concept to the recent 40K interlinking modular terrain system, but Fantasy themed.
– To be released with WFB 9th (summer), or shortly thereafter.
– Designed to to support the skirmish game.
– Look for strong aesthetic and stylistic cues taken from pieces such at the current WFB Watchtower and Chapel

Z bugmansbrewery

Quote::

Got some (hopefully) positive information regarding 9th edition. This info come from a GW related source. What do they know, right? I am just repeating what I have heard. So take this with a pinch of salt as usual. First off, possible release at the end of June/early July. Nothing new here. Now, on how 9th edition will work. 9th edition won’t be one game as we know Warhammer now. There will be three different playstyles. GW wants to add some of the elements that have made 40K so popular. Think kill-team, formations and so forth. With the hope of fantasy becoming more popular. And the game will be played in three different time sets: Pre-apocalypse, apocalypse and finally post-apocalypse. The first part Post-apocalypse as in after The end times will be the skirmish part that we have heard of with round bases. And with merged armies. This will be a small game. Think of it as a friendly start for anyone who has not played Warhammer before. It will be fast (and easy) to play, cheaper because you need fewer miniatures (A couple of heroes, two five man units, one monster and maybe some cavalry for example) and more dynamic. This will hopefully be a fun way to start, you don’t have to spend loads of $$$ and paint a hundred miniatures. The second part, Apocalypse will be The end times. Straight up with some 9th edition updates. And lastly there will be the Warhammer we all know and love. Pre-apocalypse. This is the complicated game with lots of rules and big armies. The rules won’t be 8th edition but close enough. You can call it a usual edition update. This approach is for GW to broaden their customer circle. As it is now Warhammer is a hard game to just “dive into”. As mentioned above it has loads of rules, is very expensive and requires lots and lots of miniatures. So the fresh start of Warhammer will be more intro friendly. So this is GW’s attempt to make everyone happy. Because after all they don’t “want” to lose their current and very loyal customers. May it be a painter or a gamer, or both! And that is why the old Warhammer structure will live on as well. And your current armybooks will be more or less usable in 9th but the new books will be with merged armies as I mentioned above. But how and when the books will be updated (or even IF there will be updates) there was no mention of. This is a smart move from GW (for once). Hopefully there will be many new players. And old veterans who already have armies will likely get tempted to buy a small skirmish force with that cool looking faction you never started because you couldn’t afford/wanted an entire army with. Win/win! And as mentioned in various threads yhe starter box will be (Super?)Humans VS Chaos(Khorne?) Sounds very promising if true. As I said. Take with a pinch of salt. Thank you for looking!

M.T. wrote:

Z bugmansbrewery Quote:: (...) The first part Post-apocalypse as in after The end times will be the skirmish part that we have heard of with round bases. And with merged armies. This will be a small game. Think of it as a friendly start for anyone who has not played Warhammer before. It will be fast (and easy) to play, cheaper because you need fewer miniatures (A couple of heroes, two five man units, one monster and maybe some cavalry for example) and more dynamic. This will hopefully be a fun way to start, you don’t have to spend loads of $$$ and paint a hundred miniatures..(...)

Była kiedyś taka gra już, moment, jak ona się nazywała? Jakoś na M, chyba...

Główną siłą mordheim są zasady kampanii, a nie to, że jest skirmishem. Bo samych skirmishy jest sporo więcej i w większości zwyczajnie lepiej napisanych ( jeśli idzie o zasady ).

Jednocześnie główną wadą Mordheim są przestarzałe zasady i przegięcia. Jak gw sensownie podejdzie do zasad skarmisha, to rozwiniecie kampanijne można pobrać/modyfikować w oparciu o Mordheim.

Grish wrote:

Jednocześnie główną wadą Mordheim są przestarzałe zasady i przegięcia. Jak gw sensownie podejdzie do zasad skarmisha, to rozwiniecie kampanijne można pobrać/modyfikować w oparciu o Mordheim.

Proszę, czym różni się obecny szkielet zasad WFB od tych z Morheim? Absolutnie niczym. To dalej są te same rzeczy, co 30 lat temu, tylko w nieco odmiennym sosie, ale mechanika pozostała bez większych zmian. Trzymając się analogi motoryzacyjnych: wymienią nadwozie, a silnik i układ jezdny pozostaną te same.

Z drugiej strony to, że wreszcie ruszyli coś ze światem bardzo mi się podoba. Z ciekawością przyglądam się temu, co z tego wyniknie, ale całkowicie straciłem wiarę w GW.

Wbrew pozorom kampania jest moim zdaniem najtrudniejszym tematem jeśli robimy skirmish. I nie jest wcale łatwo zaadaptować innych systemów do zasad kampanii.

Kojarzę 2 inne skirmishe w których były tryby kampanijne ( tzn poza mord/gorkamorka/necro ) - Confrontation Rackhamu i Infinity z Corvus Belli. Confrontation miało w 2ed jakieś podstawy systemu kampanii - zdobywania expa i rozwijania postaci, ale nigdy tego nie zrobili porządnie, a od 3ed chyba w ogóle wyparowało. Infinity miało jedną kampanię narracyjną wydaną ( campaign paradiso jeszcze do 2 ed), ale jest specyficzna - na 4 graczy, ustalone scenariusze, taka bardziej fabularna/narracyjna, niż tłuczenie się po mieście jak w Mordheim.
Może jeszcze ktoś robił coś w tym stylu, ale nie kojarzę więcej. Jeśli idzie o kampanie to mimo wsio te starocie GW przodują ( zwłaszcza necro/gorka - tam imo poprawili to trochę w stosunku do mordki ). Ale jeśli idzie o same zasady gry... Wydana, już za czasów mojego liceum konfrontacja była o wiele ciekawsza od zasad wfb i pochodnych, choć też miała swoje bolączki ( nieśmiertelni alchemicy, czy losowa aktywacja jednostek ). Infinity ( zwłaszcza 3ed ) po prostu miażdży mordheim zasadami rozgrywki. Reakcja modeli w turze przeciwnika, zasady stealth i hidden deployment, znacznie ciekawiej rozwiązany ruch i walka itp. Teraz wydali 3 ed, może przerobią kampanię pod nią, czy wydadzą nowe, ale wątpię żeby były na tym poziomie co te z gw.

Quote::

( zwłaszcza necro/gorka - tam imo poprawili to trochę w stosunku do mordki ).

Ciekawe w jaki sposób poprawili zasady gier, które wyszły przed Mordheim