
Menu główne
Opcje użytkownika Forum Strona główna Zasady Społeczność Szukaj Web
Newsletter Pro

Polecamy

Styl
Each user can view the site with a different theme.
Themes marked with a * also change the forum look.
|
ForumsPro › Sala zabiegowa › Galeria - Figurki › Warstadt by qc
Warstadt by qc
Galeria figurek i modeli, nie tylko ze stajni Genialnego Wytwórcy.
Users browsing this topic:
Brak
View previous topic :: View next topic
|
Author |
Message |
The following users give thanks for this topic |
Anonymous - Pt marca 25, 2011 06:08 PM, Dwalthrim - Śr czerw 08, 2011 06:51 PM, Dominig - Pn grud 26, 2016 01:17 AM |
M.T.
Widzący
Joined: marca 07, 2011
Posts: 1637
Location: Brwinów
Filia Mazowiecka
|
Post subject: Warstadt by qc
Posted: Cz paźdź 29, 2015 08:19 AM
|
|
Hmm.... nie widzę zdjęć.
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
Post subject: Warstadt by qc
Posted: Pt stycz 29, 2016 12:21 AM
|
|
W postaci, która potykając się brnęła po ustalonym kamieniami górskimi zboczu z trudem można było rozpoznać człowieka. Zaśliniony, o błędnym spojrzeniu, mamrotał do siebie, idąc jak we śnie na sztywnych nogach.
Jego umysł był pusty. Nie widział otaczającego krajobrazu, nie słyszał wiatru, nie czuł zimna ani deszczu. Nie wiedział nic o góralach, którzy widzieli go z daleka i zamykali swe drzwi na zasuwy, strasząc przed snem dzieci opowieściami o Duchu Skał.
Czasami coś sobie przypominał. Nie wszystko, tylko oderwane fragmenty przeszłości. Widział piękne kości tych, którzy byli jego sługami, oczodoły zwracające się ku niemu z miłością i uwielbieniem. Czasami pamiętał chwile, gdy go ścigano, a jego wodniste oczy rozszerzały się, wykręcone próbowały poruszać się szybciej. Prawie zawsze wiedział, że go oszukano, że ścigał go każdy człowiek. Wiedział, że skradziono mu moc i chwałę i płonął z chęci ich odzyskania. Gdyby tylko pamiętał jak i dlaczego…
Gdy szedł wśród górskich szczytów noc była zimna i czysta. Nie wiedział dokąd idzie - nigdy tego nie wiedział - ale prowadziły go nogi, a reszta ciała posłusznie podążała za nimi. Być może, myślał, ciągle jest ścigany - ale nie wiedział tego na pewno. Wiedział tylko tyle, że musi iść.
Bezwiednie pośliznął się i uderzył w głowę. Przez moment ból przywrócił mu ostrość widzenie - stwierdził, że leży u podnóża małego kurhanu. Coś kryjącego się głęboko w jego umyśle powiedziało mu, że podobne miejsca, niegdyś były dla niego przyjazne. Skulił się w ciemnościach, objął kolana rękoma i powoli zaczął się kołysać. Stwierdził, że w jakiś dziwny sposób ten ruch jest przyjemny.
- HEINRICHU KEMMLER…
Rozczochrana, krwawiąca głowa obróciła się gwałtownie, oczy bezskutecznie wypatrywały czegoś w ciemności. Czy tylko wyobraził sobie szepczący głos?
- HEINRICHU KEMMLER…
Słowa były znajome, ale nie pojmował ich znaczenia. Głos był miękki, niemal ciepły. Obiecywał przyjaźń. Zaczął czołgać się głębiej w ciemność, w stronę głosu. Gdy tak wlókł się po posadzce, jego umęczone ciało nawiedziło dziwne uczucie, podobne zbliżaniu się do ognia, który ogrzewał, nie wydzielając ciepła. Znów czuł, że powinien sobie coś przypomnieć, ale i tym razem nie wiedział co.
- HEINRICHU KEMMLER…
Gdy w głowie eksplodowało mu tysiąc gwiazd, plecy wygięły się gwałtownie. Odpryski pamięci zalśniły w umyśle, połączyły się w całość.
- Heinrich Kemmler… Ja… jestem Heinrichem Kemmlerem. Usta odzwyczaiły się od mówienia, a słowa przychodziły z trudnością.
Ale zaczął sobie przypominać.
- DOBRZE. BARDZO DOBRZE. OKRADLI CIĘ, HEINRICHU KEMMLER. TWOI WROGOWIE PRÓBOWALI CIĘ ZNISZCZYĆ. ZNAM TWE CIERPIENIE, HEINRICHU KEMMLER. PRZYWRÓCĘ CI MOC.
Jego ciało drgało na posadzce, z ust wyrwał się głuchy jęk. Nagle wszystko sobie przypomniał: zdemaskowanie w Nuln, ucieczkę przez Reikland w góry, mnicha, który go zdradził - wszystko.
- MOGĘ NA POWRÓT UCZYNIĆ CIĘ SILNYM, HEINRICHU KEMMLER. MOGĘ UMOŻLIWIĆ CI ZEMSTĘ, CHCESZ TEGO?
Obszarpana postać padła na kolana. Oczy były bardziej rozumne, głos spokojniejszy.
- Kim… czym… jesteś?
- JESTEM NARZĘDZIEM ZEMSTY, O KTÓREJ MARZYSZ, HEINRICHU KEMMLER. JESTEM TWYM NAJWIĘKSZYM PRAGNIENIEM, CHCESZ BYĆ POTĘŻNY, CZYŻ NIE? CZY CHCESZ SIĘ ZEMŚCIĆ?
Kemmler skłonił głowę i mocno zacisnął powieki. Z jego gardła wyrwało się pojedyncze słowo.
- Tak!
- A WIĘC POWIEM CI, CO MUSISZ ZROBIĆ.
Gdy stał na szczycie grobowca, wiatr targał mu włosy i poszarpane resztki ubrania. Chociaż nie słyszał już głosu, czuł moc sączącą się z kurhanu w jego nagie, zakrwawione stopy. Zamknął oczy i spróbował przypomnieć sobie słowa, których musiał użyć.
- Neferkhet atruxiel! - powietrze nasyciło się mocą.
- Nekrozon Khyfodian! - podniósł rękę.
- Marbodan Astegan! - z głębi kurhanu dobiegło jakieś szuranie.
- Feniak Lyris - Taibis! - ręka opadła w dół, a z czystego nieba uderzył piorun. Poczerniała ziemia wydęła się i pękła; podniósł się z niej szkielet, trzymający stary oręż i okryty zardzewiałą zbroją sprzed stuleci. Kiedy stał nieruchomo, oczekując na słowo swego nowego pana, pył osypywał się z jego kości.
- Taibis! - kolejny piorun, kolejny szkielet.
- Taibis!
Po kilku minutach wokół kurhanu stał oddział martwych od wieków wojowników. Szuranie stało się teraz głośniejsze, wznosiło się ponad wycie wichru i grzmoty błyskawic, a grobowiec drżał lekko. Popękany i zniszczony kamień zagradzający wejście rozpadł się na kawałki. Z wnętrza grobu wyszła postać, odziana w dziwną, płytową zbroję, koloru brązu i zieleni. Rycerz wspiął się na szczyt kurhanu i przyklęknął przed tym, który go wezwał. Zdjął hełm, odsłaniając nagą czaszkę. Z wiszącej u pasa pochwy wyciągnął długi, zębaty miecz z nienaturalnie jasnego metalu, po czym rękojeścią naprzód podał swemu odzianemu w łachmany mistrzowi.
Kiedy ten wziął miecz, z dziesiątków martwych ust wydobył się wysoki, przeszywający do szpiku kości jęk. Liczmistrz powrócił.
W ramach #17 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego pomalowałem staroedycyjny model Heinricha Kemmlera, znanego również jako Liczmistrz.
Z uwagi na niedawną przeprowadzkę i fakt, że nie przeniosłem jeszcze swojego warsztatu model malowałem w polowych warunkach. Zresztą z uwagi na służbę, przygotowania do turnieju i ogólnie pojęte życie na malowanie mogłem poświęcić tylko jeden wieczór.
Również zdjęcia pozostawiają wiele do życzenie ale na razie nie mam możliwości zrobienia lepszych. Jak ogarnę już warsztat, to uraczę szanowne państwo-draństwo nowymi, lepszymi i ciekawszymi fotografiami.
_________________
|
|
Back to top
|
|
 |
Mortai
Przytomny
Joined: kwiet 27, 2011
Posts: 159
Location: Łódź
Filia Łódzka
|
Post subject: Warstadt by qc
Posted: Pt stycz 29, 2016 09:22 AM
|
|
Bravo! Oddałeś cały posępny klimat tej postaci, jeśli chodzi o malowanie 
Jest już Heinrich, ja ze swojej strony mam Grumblina i jego górników, to czekamy jeszcze na "sławnego nieboszczyka" i mieszkańców farmy Wernicków, atak skavenów na klasztor no i samych mnichów z La Maisontaal.
Ach, przyszły mi na myśl stare dobre czasy pierwszego Warhammera  Ale koniec offtopu, bardzo udane malowanie
_________________ pedzlemisztyletem.blogspot.com/ - mój mały blog :)
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
|
Back to top
|
|
 |
Grish
Świadomy
Joined: kwiet 29, 2014
Posts: 869
Location: Banden
Filia Śląska
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
Post subject: Warstadt by qc
Posted: Pt stycz 29, 2016 11:09 AM
|
|
Światło lampy się odbija.
_________________
|
|
Back to top
|
|
 |
Pepe
Widzący
Joined: grud 29, 2011
Posts: 1520
Location: Kęty
Filia Śląska
|
Post subject: Warstadt by qc
Posted: Pt stycz 29, 2016 11:59 AM
|
|
Lux torpeda.
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
|
Back to top
|
|
 |
Grish
Świadomy
Joined: kwiet 29, 2014
Posts: 869
Location: Banden
Filia Śląska
|
|
Back to top
|
|
 |
Pepe
Widzący
Joined: grud 29, 2011
Posts: 1520
Location: Kęty
Filia Śląska
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
Post subject: Re: Warstadt by qc
Posted: Cz marca 24, 2016 01:06 AM
|
|
Na początku marca Pepe na łamach swojego bloga Fantasy w miniaturze ogłosił temat #19 edycji Figurkowego Karnawału Blogowego, czyli w moim przypadku - znaczniki kosztowności.
W odróżnieniu od pierwszego zestawu, który możecie zobaczyć TUTAJ, drugi postanowiłem wykonać z gotowych elementów, czyli zestawu Cursed Fantasy Treasure Terrains od Ristuls Extraordinary Market.
Poniżej zdjęcie wersji WIP, skończone jest złoto i klejnoty. O ile ze złota jestem zadowolony, to z kamieni szlachetnych już nie - niestety nie mam czasu na kolejne poprawki i klejnoty zostaną tak, jak widać na zdjęciach.
Natomiast, jeżeli już poruszyłem kwestię zdjęć, to szanowne państwo-draństwo wybaczy, ale nie mam obecnie dostępu do namiotu bezcieniowego i fotografie są, jakie są. Muszę w końcu dokończyć przeprowadzkę i przenieść warsztat, niestety wciąż brakuje na to czasu.
Przepraszam również za mało gustowne pudełko po owocach, które na chwilą obecną pełni rolę stojaka dla znaczników kosztowności, które to w celu ułatwienie malowania nadziałem na wykałaczki.
Trzymajcie kciuki aby udało mi się wygospodarować jeszcze jeden wieczór i skończyć malowanie na czas!
_________________
|
|
Back to top
|
|
 |
Pepe
Widzący
Joined: grud 29, 2011
Posts: 1520
Location: Kęty
Filia Śląska
|
Post subject: Warstadt by qc
Posted: Cz marca 24, 2016 10:12 AM
|
|
Jak malowałeś złoto? Bardzo mi się podoba mimo, że fotki nie ostre.
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
Post subject: Re: Warstadt by qc
Posted: Pt marca 25, 2016 08:23 AM
|
|
Pepe wrote: |
Jak malowałeś złoto? Bardzo mi się podoba mimo, że fotki nie ostre. |
Nie pamiętam dokładnych kolorów ale podstawa to brąz, i różne jasne kolory złota nakładane suchym pędzlem. Na to różne washe nakładane punktowo i znów suchy pędzel złota zmieszanego ze srebrnym i na koniec samym srebrnym.
_________________
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
|
Back to top
|
|
 |
quidamcorvus
o. Założyciel
Joined: marca 06, 2011
Posts: 8646
Location: Katowice/Żory, śląskie
Filia Śląska
|
Post subject: Re: Warstadt by qc
Posted: Wt kwiet 19, 2016 09:21 PM
|
|
Jak zapewne szanowne państwo-draństwo zauważyło powoli zbliża się koniec miesiąca, a więc najwyższa pora zabrać się za kwietniową edycję Figurkowego Karnawału Blogowego.
Gdyby ktoś z was, drodzy czytelnicy, nie wiedział to gospodarzem #20 edycji FKB jest Czaki z Codename: Wargaming, a jako że tematem jest magia to postanowiłem zbytnio nie kombinować i wymyśliłem sobie, że pomaluję widoczną na zdjęciu poniżej scenkę rodzajową.
Głównym bohaterem jest Leisynn, Mercenaries Mage, którego ustawiłem wśród utensyliów pochodzących z zestawu Wizard and Apprentice całość została wyprodukowana przez Reaper Miniatures.
Chciałbym wypróbować tu kilka nowych technik, których do tej pory nie używałem podczas malowania ale jak zwykle wszystko zależy od ilości wolnego czasu, który uda mi się wygospodarować na malowanie.
Tak więc trzymajcie kciuki!
_________________
|
|
Back to top
|
|
 |
|
|
|
|
You cannot post new topics in this forum
You can reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You cannot download files in this forum
|
|

O użytkowniku
|