Kampania Warheim - wrzesień 2016 - ROZGRYWKI

Jak z graniem w tym tygodniu?

Ja raczej odpadam w tym tygodniu.

Widzący Joined: May 24, 2014 Posts: 1073

Ja bardzo chętnie 2 gry musze z lutego rozegrać jeszcze. Dzień obojętny od 17 mi pasuje.

Będę w klubie w środę koło 17. Już podliczony i gotowy do grania.

Też się pojawię, od 17, podliczony, po 10bitwie, tylko y 2 dniami;-)

Widzący Joined: May 24, 2014 Posts: 1073

Szczery i Torin, dacie się zatem zaprosić na grę w środę ? Ja mam jakoś komplet gier na koniec stycznia ( ale nie wiem ile to jest rozegranych, chyba 8 )

Edit: Po doświadczeniu stronników sprawdziłem że 10 mam rozegranych jednak.

Chętnie, ktoś jeszcze będzie grał kampanię czy wziąć jakąś wolną bandę?

Widzący Joined: May 24, 2014 Posts: 1073

Brzydka przegrana z Torinem. Haniebna przegrana z Szczerym ( 4 modele mi przetrwały finalnie ). To nie był dobry dzień dla mnie Very Happy

Widzący Joined: May 24, 2014 Posts: 1073

Dobra taka drobna relacja z mojej strony :

11 potyczka
Torin vs Krnąbrny

Scenariusz zaginiona córka kupca

Przegrana obu graczy

Mój powóz kampanijny nauczył się latać ( zagraliśmy na tym stole z odsłanianym kanałem i tak trochę sobie polatałem ). Torin stłukł mi kapitana ogrem więc z racji utraconej inicjatywy oraz nieuchronnej porażki - zabiłem córkę kupca ( wcześniej doszliśmy do wniosku że można do niej strzelać bo niby czemu nie )
Torin nie był zadowolony, kapitan dostał przerażające blizny.

12 potyczka

Krnąbrny vs Szczery

Mordercze gazy

Trochę dużo zasadowych zgrzytów i nieścisłości które wyszły na moją niekorzyść, modlitwy kapłana Ursuna ( +2S w 12" oraz niemożliwość strzelania z S4 do modeli w 12" calach od kapłana ), późna godzina ( skończyliśmy 22:45 jakoś ) oraz błędne założenie że rozumiem zasady tej gry oraz zabójczy cios. To wszystko żłożyło się na rewelacyjny uzyskany przezemnie wynik - zostały mi 4 modele na stole po n+10 turze. NIe utraciłem dnia ale prawdopodobnie nie ma to znaczenia obecnie. Nie zdąrzyłem wykonać rzutów na rany dla modeli ale nie wygląda to zbyt kolorowo. Finalnie specjalnie na odświeżenie zasad :

Jeżeli model styka się z więcej niż jednym wrogiem, ma prawo, gdy
przychodzi jego kolej, wybrać na cel jednego z nich. Jeżeli model dysponuje więcej niż
jednym ATAKIEM, gracz kierujący modelem ma prawo podzielić ATAKI zgodnie ze
swoją wolą, o ile jego wybór został jasno określony przed rzutami na trafienie.

Potyczkę uważam za przegrana po części przez swoje nastawienie na nie spinanie się o zasady ( byłem pewien a i tak nie sprawdziłem bo nie chciałem niepotrzebnie przedłużać a trzeba było Very Happy

)

Ale i tak na plus bo czegoś się kolejnego z niej nauczyłem.

No i stało się dziś moi zwierzoludzie kończą kampanię. Po potyczce z Torinem zostal zwarzywiony szef, szaman stracil wszystkie zaklecia i poziom, zaden bohater nie mogl rzucac na eksploracje, z dwoch lupow na wozie jeden na odkupienie woznicy, w sumie 9 modeli w bandzie w tym pies Wink

, skradziony ciężki pancerz...i jeden dzień przewagi.
Mógłbym z kimś zagrać ostatnia potyczke zeby miał darmową wygraną ale tu chodzi o dobrą zabawe której bym juz nie miał.
Powodzenia i niech wygra najlepszy! Przypominam po 14 bitwach koniec wygrywa najwieksza ilosc dni plus przy remisie prestiż. Mam nadzieję ze kampania mimo lekkiej dluzyzny sie podobała i sporo nauczyla jesli chodzi o kolejne takie eventy oraz powozy;).

Widzący Joined: May 24, 2014 Posts: 1073

Findar - ja mam 4 modele + 5 bohaterów dla których nie rzucałem efektów tabelki WzA + 11 stronników też WzA! + powóz normalny drużynowy WzA! + mam 2 łupy Razz

i 5 dni przewagi ale jak z rzutów wyjdzie 16 zgonów ( mało prawdopodobne ale zdarzyć się może ) to będzie zabawnie... brzydko mówiąc Bigger they are the harder they fall w praktyce ;]

Fortuna zmienną jest Wink

chyba ze chodzi o mojego centigora, przez całą kampanię mial moze 4 TURY kiedy działał normalnie, po pierwszej potyczce głupota, nigdy nie zrobił niczego użytecznego, a w ostatniej potyczce wlazł do rzeki (teren niebezpieczny) rzucił 1, potem 6-WzA) wyleczyl mnie na jakiś czas ze zwierzoludzi.

Widzący Joined: May 24, 2014 Posts: 1073

Nie no u mnie to z szczęściem nie miało nic wspólnego Very Happy

Jak masz modlitwę która nie pozwala strzelać z S4 i mniej to się zkichasz jak masz bandę opartą na strzelaniu z S4 a nie zrobisz nic Very Happy

Jak doszło do walki wręcz to S5 ( kolejna modlitwa ) vs S3 też nie zostawia złudzeń. I masz takie martwe koło - nie wyłączysz kapłana bo nie możesz do niego strzelić, nie zaszarżujesz bo z S5 przeciwnika to właściwie bez sensu. Jedyne co mi zostało to paniczne rozjezdżanie ( scenariusz z mostem więc przy 2 powozach całkiem logiczna opcja moim zdaniem ) ale wyszło jak wyszło ( nie przewidziałem że można stać na murku przy moście ). Tak naprawdę w chwili kiedy Szczery wyłączył mi kapłana i bohatera od walki wręcz z 3żw, zabójczym atakiem w jednej turze szarżując mój powóz już było zamiecione bo bez strzelania z S4 i bohaterów do walki wręcz to nie pograsz jak na tym oparta rozpiska Razz

Wyszło jak wyszło. Zobaczymy jak wyjdzie sekwencja po potyczce ( noż widelec wszyscy przeżyją szansa jest całkiem duża w sumie )

Po potyczce z Tobą Krnąbrny zastanawiałem się czy granie w WFS ma jeszcze sens , ale teraz po Twoich głupich komentarzach widzę, że to nie problem gry, tylko ludzi, z którymi się gra.
Jak już pisałem, błędy dotyczyły obu graczy i wg tych samych błędów graliśmy obaj (o zdjęciu mojego sierżanta kiedy był w zwarciu z twoimi modelami, a nie byli to niewolnicy, do tej pory nie wspominałem).
Ale Ty tak Cenzura

, ze się tego czytać nie da.
Rezygnuję z kampanii i dziękuję za grę wszystkim dojrzałym intelektualnie graczom.

To zróbmy małe podsumowanie. Kto jeszcze jest zainteresowany kampanią? Ja mogę zagrać- mam 3 dni przewagi i sporo zaległych bitew. Zakończenie tej kampanii też przyjmę z ulgą jeśli będzie taka decyzja ogółu.