Atlas...

Post subject: Atlas... Posted: Pt May 06, 2011 09:45 PM

SPOILER! Click here to read.

_________________

Post subject: Re: Atlas... Posted: Pn sierp 29, 2011 10:16 PM

Quote::

This map is HUGE! Its 17,759 pixels wide by 19,766 pixels tall. It includes, with incredible detail, all provinces of The Empire, Bretonnia, Estalia, Tilea, The Border Princes, Norsca, Troll Country, The Dark Lands, The Worlds Edge Mountains, Albion, The Badlands, Araby and more. This mega map was melded together by hours of photoshoping by Gitzman and is a compilation of all available maps into a single continuous, high detail map.

This map is a new and improved version of the Huge Detailed Map of the Warhammer Old World mentioned below. It includes rescaling of all pronvinces and regions to be the same, colored and improved for performance when viewing in PDF, print and other formats. This format will also allow for future expansions and rapid additions to the map when needed.

Alternate download as a JPEG (230 MB)

Post subject: Re: Atlas... Posted: Sb wrz 03, 2011 01:00 AM

Raziel wrote:

Harmonia Sfer Niebieskich czyli wiedza astronomów Starego Świata
Może trochę pompatyczny tytuł ale nie w całości mój. Ale do rzeczy, w WFRP ciężko grać astronomem albo astrologiem, bo jak grać znawcą tytułowych sfer niebieskich skoro mamy absolutnie zero oficjalnych informacji na ten temat? Pozostaje albo omijać ten temat i rzucać nic nie mówiące, bez sensowne zdania jak „Czwarta Planeta jest w pierwszej kwadrze, to zły omen!” lub wymyślić parę swoich planet.

Przy tym że nie ma absolutnie żadnych informacji na temat nieba jednak trochę przesadziłem. Bo są. W powieści The Burning Shore autor Robert Earl przedstawia nam planety układu słonecznego Warhammera kiedy to bohaterowie historii – bretoński szlachcic Florin d’Artaud i jego towarzysz Lorenzo trafiają do obserwatorium astronomicznego Pradawnych w Lustrii. Książka nigdy nie była wydana po polsku więc nie dziwne że polscy fani nie znają tych informacji, nie zostały one wspomniane w jakimkolwiek innym podręczniku do RPG, bitewniaka, powieści czy opowiadaniu. A książka jest stara i przez długi czas była całkowicie niedostępna. Dopiero niedawno Black Library wypuściło omnibus The Adventures of Florin and Lorenzo zawierający trzy tomy i dwa opowiadania przygód tych awanturników.

Ale wróćmy do planet – otóż miały się one ukazać w podręczniku Tome of Salvation do drugiej edycji Warhammera Fantasy Roleplay, nawet powstał krótki tekst i mapa Układu Słonecznego których autorem jest Andrew Law znany też jako Hapimess, naczelny kartograf 2ed. WFRP. Nie wiedzielibyśmy o tym gdyby autor nie postanowił ujawnić tych informacji. Jadąc po kolei – Słońce to Söll, najbliżej niego krąży mały świat odpowiadający Merkuremu o nazwie Charyb, potem jest nie mająca odpowiedniku w naszym świecie Deiamol a dalej odpowiadający Wenus Tigris, kolejna planeta to Przeznaczony Świat czyli świat Warhammera, za nią orbituje przypominająca Marsa Verdra a dalej mała gazowa pleneta Lokratia, dopiero później natrafiamy na odpowiednik Jowisza czyli gigantyczną Isharnę, znajdująca się za nią Loakia zdaje się być połączeniem Neptuna i Urana ze zmienioną orbitą w stosunku do naszego układu słonecznego, przedostatnia planeta a ostatnia znana uczonym Starego Świata to posiadająca pierścienie jak Saturn Voelia, najdalej od słońca znajduje się planeta Obscuria której istnienie wciąż się spekuluje.

Andy Law zamieścił na forum swojej strony domowej krótki tekst który sporządził do Tome of Salvation i który, jak już mówiłem, nie trafił do ostatecznego składu podręcznika. Oto co napisał:

Harmonia Sfer

Na srebrzystych statkach przybyli. Niesamowicie potężni. Niewyobrażalni.

Wtedy nasz świat był zimny, rozległy i pusty. Życie było proste, barbarzyńskie, nieznające ciężaru języka, oświecenia czy cywilizacji. Oni nas zmienili. Oni zmienili wszystko. Znamy ich tylko jako Pradawnych.

Mieli moc poruszania światów, do przeciągnięcia ich bliżej lub dalej od wiecznego gorąca słońca. I to właśnie uczynili, skąpali nasz zimny glob w życiu. Ale uczynienie tego wyprowadziło z równowagi inne światy, ponieważ wszystkie rzeczy są ze sobą połączone. Więc je także poruszyli, tworząc niemożliwą harmonię pośród sfer, perfekcję która wciąż może być dostrzeżona i doświadczona do dziś dnia podczas obserwacji niebios.

Spójrz na pięcioro dzieci Asuryana: Charyb, najbliższy słońcu, potrzebuje tylko 80 dni do pokonania orbity; Deiamol potrzebuje 133 i jednej trzeciej dnia; Tigris, 200; nasz świat, 400; i Verdra, 800. Porównaj je z pięcioma Radnymi: Lokratia potrzebuje 1600 dni, czterech naszych lat; Isharna, 10 lat; Loekia, 30 lat; Voelia, 150 lat; i ostatia, Obscuria, potrzebuje 300 lat. Piękno i złożoność orbit, wszystkie powiązane z naszym światem – miejscem które Pradawni pobłogosławili – wzbudza zachwyt podczas obserwacji, nawet po tak wielu tysiącach lat które minęły.

Księga Dni – Finreir z Saphrey

Tutaj znajdziecie tekst autora w oryginale. Poniżej zaś zamieszczam mapę układu słonecznego wykonaną przez Andy’ego. Zaś jeśli chcecie ją pobrać w lepszej rozdzielczości to znajdziecie ją tutaj.

Oryginalny wpis znajduje się TUTAJ.